Europoseł PiS zastanawia się, czy to przypadek, że artykuł o byłej minister ukazał się akurat w "samym szczycie afery refundacyjnej". - "Ewa Kopacz – marka sama w sobie"? To pasuje na okładkę, ale nijak się ma do życia - komentuje Ryszard Czarnecki.
Eurodeputowany zaleca redakcji magazynu, aby "przetestowała na swój wazeliniarski, żenujący slogan, choćby reakcję lekarzy i aptekarzy". - Może wydawcy przejdą się z naręczami swojego czasopisma po przychodniach i stojącym w kolejkach pacjentom zaczną wręczać ów egzemplarz sławiący eksminister… może ujdą z życiem, ale chyba nie ze zdrowiem… - ironizuje Czarnecki.
- „Świat Elit" od lat robi dobrze obozowi władzy. Teraz jednak, ze względu na aferę refundacyjną i jej skutki, przegiął pałę - kończy wpis Ryszard Czarnecki.
nf