Słomka: w Polsce rozpocznie się era więźniów politycznych

Słomka: w Polsce rozpocznie się era więźniów politycznych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Adam Słomka (fot. JACEK HEROK / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
- Rozpocznie się teraz w Polsce era więźniów politycznych i zakończy się tym, że zbrodniarze komunistyczni i przestępcy z III RP trafią do więzienia - mówi były opozycjonista Adam Słomka, który został zwolniony z aresztu, gdzie odbywał 14-dniową karę za uniemożliwianie ogłoszenia wyroku w procesie autorów stanu wojennego.
- Zostałem nielegalnie wsadzony do aresztu śledczego - skarżył się Słomka. - Takie osoby jak ja, powinny przebywać w więzieniu półotwartym - dodał. Stwierdził też, że odmówiono mu zgody na  widzenia, choć były trzy takie próby. - W areszcie warunki były ciężkie. Otrzymywanie listów nie jest żadnym luksusem - dodał zaznaczając, że to była jedyna dozwolona forma kontaktów ze światem. - To jest karykatura wymiaru sprawiedliwości - mówił Słomka i zapowiedział, że więcej szczegółów z pobytu w areszcie poda na konferencji prasowej, która odbędzie się jeszcze dzisiaj.

Opóźnił wyrok

Lider KPN-OP Adam Słomka został zatrzymany przez policję w związku z ukaraniem go przez Sąd Okręgowy w Warszawie 14 dniami aresztu za uniemożliwianie ogłoszenia 12 stycznia wyroku w sprawie stanu wojennego. Ogłoszenie wyroku opóźniło się o ponad półtorej godziny wskutek demonstracji Słomki. Gdy sędziowie wchodzili na salę, wtargnął on za stół sędziowski, skąd został wyprowadzony przez policję. Potem wrócił na salę, gdzie nadal wygłaszał swe zarzuty pod adresem wymiaru sprawiedliwości III RP. Ostatecznie wyrok musiał być ogłoszony w innej sali i bez publiczności.

Białoruskie standardy

KPN-OP nazwała karę wprowadzeniem "standardów Białorusi w polskim wymiarze sprawiedliwości". Słomka może się od niej odwołać - ale  dopiero po doręczeniu mu postanowienia sądu. Postanowienie takie ma być mu doręczone w  areszcie. Według zespołu prasowego sądu, nie wpłynęło żadne zażalenie na  decyzję o ukaraniu (była to tzw. kara porządkowa, a nie "skazanie"). 

Proces za fałszowanie list

28 lutego ma ruszyć proces 47-letniego Słomki za fałszowanie list poparcia przed wyborami prezydenckimi w 2005 r. Gliwicka prokuratora oskarżyła go w 2011 r. o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, której celem było takie przestępstwo przeciw wyborom. Słomka nie  przyznaje się do zarzutu, za który grozi do 10 lat więzienia. Było to największe w Polsce postępowanie pod względem liczby przesłuchanych świadków - w kilka lat przesłuchano ponad 60 tys. osób z  całej Polski, których dane znalazły się na listach poparcia Słomki. W wyborach tych polityk zajął ostatnie, 12 miejsce, z poparciem 8895 wyborców (0,06 proc).

W PRL Słomka działał w nielegalnym KPN. W stanie wojennym został aresztowany. W 1986 r. został skazany na 2,5 roku więzienia w procesie kierownictwa KPN. W latach 1991-2001 był posłem.

pap, ps, tvn24