Były ministrant ukradł sutannę ks. Popiełuszki

Były ministrant ukradł sutannę ks. Popiełuszki

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Wikipedia
Policjanci z Kobyłki (woj. mazowieckie) ujęli 20-letniego byłego ministranta, który po mszy skrył się w kościele, a po jego zamknięciu ukradł kasetkę z pieniędzmi na renowacje świątyni oraz sutannę należącą niegdyś do ks. Jerzego Popiełuszki.
Jak dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do  sprawy, w tej sutannie bł. ks. Popiełuszko odprawiał msze. Po jego śmierci rodzina przekazała sutannę parafii św. Trójcy w Kobyłce, gdzie znajdują się relikwie błogosławionego. Parafia w marcu 2011 roku otrzymała je od Archidiecezji Warszawskiej.

- Według przekazanej przez proboszcza parafii informacji, ze  świątyni skradziono sutannę, rower należący do pracownika oraz klucze i datki pieniężne przeznaczone na renowację kościoła, z kasetki do której sprawca się włamał - powiedział Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Z informacji przekazanych policjantom przez proboszcza wynikało, że złodziejem mógł być jeden z parafian i były ministrant. - 20-letni Hubert G. w chwili zatrzymania wstępnie przyznał się do włamania i kradzieży w kościele. Początkowo twierdził jednak, że nie działał sam, że miał pomocnika - powiedział Mrozek. Jak dodał, mężczyzna był tego dnia w kościele na dwóch mszach, po ostatniej schował się w jednym z  pomieszczeń, a po zamknięciu świątyni przez księdza włamał się do  kasetki z datkami pieniężnymi na renowację kościoła. Ukradł z niej ok. 100 zł. Zabrał także pamiątkową sutannę, rower i klucze do kościoła.

Za kradzież z włamaniem grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

pap, ps