Działacze opuszczają Palikota. "To Tusk stworzył mu partię"

Działacze opuszczają Palikota. "To Tusk stworzył mu partię"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. Wojtek Jargilo / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
Dziewięciu działaczy Ruchu Palikota zapowiedziało przystąpienie do SLD. Uzasadniając swoją decyzję argumentowali oni, że Ruch Palikota okazał się być formacją, której powstanie zainicjowano w gabinecie Donalda Tuska po to, by przykrywała wpadki rządu.
- Wielokrotnie mówiliśmy o tym, że Janusz Palikot i jego ruch nie  jest partią lewicową, a ostatnie dni i tygodnie pokazują, że bliżej mu do PO - partii liberalnej niż lewicowej. Dzisiaj z nami są założyciele Ruchu Palikota, którzy chcą przystąpić do SLD, ale też chcą powiedzieć o  kulisach powstawania samego Ruchu Palikota - oświadczył rzecznik Sojuszu Dariusz Joński. Jeden z dziewięciu działaczy, którzy zadeklarowali wstąpienie do SLD, Mariusz Grzegorczyk, podkreślił, że wszyscy oni zostali "porwani przez ideę", którą Janusz Palikot zaprezentował podczas kongresu założycielskiego swego ruchu 2 października 2010 roku.

"Miało nie być obłudy..."

Były już działacz Ruchu Palikota wspominał, że wszyscy uczestnicy kongresu założycielskiego ugrupowania byłego posła PO spotkania otrzymali wówczas znaczki "stop obłudzie". - Te znaczki miały być symbolem tego, że  wchodzimy w nową jakość, że będziemy robili nową partię, że będziemy tworzyli coś, czego jeszcze w życiu politycznym Polski nie było. Dziś wiemy, że partia Ruch Palikota nie powstała w Sali Kongresowej, dzisiaj wiemy, że została ona zainicjowana w gabinecie premiera Donalda Tuska -  oświadczył Grzegorczyk. Dopytywany co oznaczają te słowa, działacz powiedział, że więcej na  ten temat można przeczytać w książce lidera Ruchu Palikota zatytułowanej "Ja Palikot". - Tam jest dokładny opis schematu działania - dodał Grzegorczyk.

"Prawdziwa lewica to tylko SLD"

Według Grzegorczyka o zamiarze "przykrywania" przez Ruch Palikota niepowodzeń rządu PO świadczą niedawne akcje Palikota np. dotyczące zdjęcia krzyża w sali sejmowej. - Wszystkie akcje, które Janusz Palikot wykonywał i wykonuje do  tej pory, mają przykryć problemy, które Donald Tusk ma z rządzeniem -  przekonywał były działacz Ruchu Palikota, który ocenił jednocześnie, że dziś jedyną prawdziwą lewicą jest SLD, dlatego też postanowił wstąpić do Sojuszu.

Urszula Starzyk z Małopolski mówiła z kolei, że w Palikocie podobało jej się "menedżerskie podejście do polityki". - Postanowiłam budować nowoczesną Polskę tak samo jak Janusz Palikot. Dziś mogę powiedzieć: nie chcę być w prywatnej partii. Chciałam być w ruchu obywatelskim, który buduje nową jakość życia - politykę, która będzie służyła obywatelom, a moim zdaniem to, co robi Palikot dzisiaj obywatelowi nie służy - przekonywała Starzyk. Wśród działaczy, którzy zadeklarowali przejście do SLD, nie ma posłów Ruchu Palikota.

Ruch Palikota odpowiada: odeszli, bo im nie wyszło

Komentując przejście grupy działaczy Ruchu Palikota do SLD Armand Ryfiński powiedział, że osoby, które opuściły jego ugrupowanie, nie były liderami Ruchu Palikota, a w większości nie były nawet członkami partii. - Są to osoby jakoś rozczarowane, próbowały się angażować w pracę w naszym Ruchu, ale im nie wychodziło, nie sprawdziły się, w związku z tym część z nich została usunięta, a część w ogóle nigdy do Ruchu Palikota nie została przyjęta - przekonywał. Dodał, że SLD musi drżeć w posadach, skoro takimi osobami stara się podpierać swoje struktury.

PAP, arb