Urzędnicza korupcja przy budowie autostrad

Urzędnicza korupcja przy budowie autostrad

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał dotychczasowe wyroki dla urzędników za korupcję przy budowie autostrad (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Sąd Okręgowy w Poznaniu utrzymał dotychczasowe wyroki dla urzędników za korupcję przy budowie autostrad.
Sąd Okręgowy w Poznaniu potwierdził istnienie układu korupcyjnego w  badaniach archeologicznych przy budowie autostrad. Organizatora procederu Marka G. - b. dyrektora Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego w Warszawie - po ogłoszeniu wyroku - sąd aresztował na  dwa miesiące. Sprawa dotyczy prac archeologicznych towarzyszących budowom autostrad. Na ławie oskarżonych zasiedli trzej urzędnicy, którzy decydowali o wyborze wykonawcy prac archeologicznych na terenie budowy autostrad. Zostali oni oskarżeni o branie łapówek i domaganie się korzyści majątkowych od instytucji naukowych i firm, które dostawały zlecenia na te prace. Przed sądem stanęło też dwóch archeologów, którzy dawali urzędnikom łapówki.

Główni oskarżeni urzędnicy zostali skazani na kary bezwzględnego więzienia. Marka G., b. dyrektora Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego w  Warszawie, a wcześniej pracownika Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad oraz GDDKiA sąd skazał na 5 lat i osiem miesięcy więzienia. Sąd uznał, że przyjął on łapówki o łącznej wartości ponad ponad 890 tys. zł.

Tomasz Z. - b. naczelnik wydziału ds. środowiska GDDKiA, wcześniej pracownik Agencji Budowy i Eksploatacji Autostrad przyjął nie mniej niż  355 tys. zł. Został skazany na karę 4,5 roku więzienia i karę grzywny. Taki sam wyrok otrzymał Rafał M., który miał m.in., jako zastępca dyrektora Ośrodka Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego, przyjąć łapówki w  łącznej wartości co najmniej 262 tys. zł.

Wśród skazanych są też Marek C., były dyrektor Muzeum Archeologicznego w Poznaniu, oraz były kierownik zespołu badawczego Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Poznaniu Lech Cz., którzy mieli wręczać łapówki urzędnikom. Sąd skazał ich na dwa lata więzienia w  zawieszeniu na pięć lat.

ja, PAP