O przedstawieniu kobiecie zarzutów powiadomiła w komunikacie rzeczniczka prokuratury. Katarzyna W. już wcześniej była podejrzana o nieumyślne spowodowania śmierci dziecka. "Podejrzana usłyszała zarzut zawiadomienia organów ścigania o niepopełnionym przestępstwie dotyczącym uprowadzenia dziecka. Drugi zarzut dotyczy podejmowania zabiegów i tworzenia fałszywych dowodów w celu skierowania postępowania karnego przeciwko osobie, która rzekomo miała brać udział w uprowadzeniu dziewczynki" - głosi komunikat prokuratury. Zasłaniając się dobrem postępowania śledczy nie ujawniają, czy i jakiej treści wyjaśnienia złożyła Katarzyna W. Sama podejrzana też nie chciała zabierać głosu w tej sprawie. Za zarzucone jej przestępstwa może grozić kara do dwóch lat więzienia.
Zaginięcie Magdy zgłoszono 24 stycznia - ze strony Katarzyny W. padła wówczas sugestia, że dziewczynka została uprowadzona. Półtora tygodnia później okazało się, że porwania nie było – matka Magdy wyjaśniła, że dziecko zmarło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a ona w panice i ze strachu ukryła jego ciało. Potem wskazała policji miejsce jego ukrycia. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazywały, że dziewczynka zmarła po uderzeniu w tył głowy – według Katarzyny W., uderzyła o próg w mieszkaniu. Kobieta została aresztowana pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka, za co grozi do 5 lat więzienia. O zwolnieniu jej z aresztu 15 lutego zdecydował Sąd Okręgowy w Katowicach, uwzględniając zażalenie obrońcy w tej sprawie.
Tydzień temu, relacjonując dalszy przebieg śledztwa, prokuratora poinformowała, że nadal analizuje hipotezę dotyczącą udziału osób trzecich w całej sprawie - co najmniej czyjąś pomoc w ukryciu ciała dziecka. Śledczy poinformowali także o badaniu przewodów kominowych w mieszkaniu oraz zabezpieczeniu do badań komputerów rodziców i bliskich dziewczynki. Prokuratura dotąd nie skomentowała późniejszych doniesień i spekulacji mediów, mogących świadczyć, że śmierć Magdy była wcześniej zaplanowana. Chodzi o nieoficjalne informacje, według których jeszcze przed zgłoszeniem zaginięcia Magdy z komputera jej rodziców sprawdzano w internecie m.in. ile kosztuje dziecięca trumna, ile wynosi zasiłek pogrzebowy oraz jakie są objawy zatrucia tlenkiem węgla. Śledczy - według mediów - mają być rzekomo w posiadaniu kartki, na której spisano powody, dla których warto pozbyć się dziecka. Tym sugestiom zdecydowanie zaprzeczyli rodzice Magdy.
PAP, arb