Tusk: mówienie, że tylko podnosimy wiek emerytalny, to demagogia

Tusk: mówienie, że tylko podnosimy wiek emerytalny, to demagogia

Dodano:   /  Zmieniono: 
Donald Tusk, fot. PAP/Tomasz Gzell 
Nie ma równie istotnego testu na prawdziwe przywództwo polityczne jak zdolność do podejmowania decyzji, czasami wbrew powszechnym oczekiwaniom - powiedział w Sejmie premier Donald Tusk podczas debaty nad wnioskiem "S" o referendum emerytalne.
- Nasza historia z ostatnich ponad 20 lat, historia ciągle świeżej demokracji i niepodległości, pokazuje, że od samego początku, od roku 1989, prawdziwe przywództwo polityczne testowane było przy trudnych decyzjach, w warunkach bardzo ostrego ataku ze strony większości sił politycznych, często także większości opinii publicznej - podkreślił premier.

Wolność i niepodległość

- Jeśli Polacy cieszą się dziś z wolności i niepodległości, to  one narodziły się i przetrwały dwadzieścia kilka lat dlatego, że w  każdym kluczowym momencie naszej historii odnajdywali się ludzie, którzy potrafili powiedzieć głośno, patrząc innym w oczy, że nawet jeśli są dziś w mniejszości, to (będąc) przekonani do racji i istoty interesu narodowego, są gotowi wziąć na siebie odpowiedzialność za podjęcie trudnej decyzji - nawet jeśli przyjdzie potem zapłacić za to dużą cenę -  powiedział szef rządu. Jak dodał, w każdej trudnej chwili w historii Polski - niezależnie do  tego, czy są to rzeczy największe, czy tylko istotne - ci, którzy muszą podejmować decyzje, rzadko kiedy są w większości.

Istota projektu - solidarność pokoleń

Tusk przekonywał, że istotą zaproponowanej przez rząd reformy emerytalnej jest solidarność pokoleń. - Staramy się to  projektować nie pod bieżący interes polityczny, tylko z założeniem, że  podejmujemy bardzo poważne ryzyko - podkreślił. - Przygotowujemy projekt, którego skutki rozłożone są na prawie 30 lat, jeśli chodzi o dochodzenie do punktu końcowego, jakim jest zrównanie wieku emerytalnego. To jest świadectwo, że staramy się projektować element tego systemu nie pod bieżący interes polityczny, tylko z założeniem, że podejmujemy bardzo poważne ryzyko polityczne, w  duchu odpowiedzialności za pokolenie, które będzie przechodziło na  emeryturę za 30 lat - mówił Tusk w debacie nad wniosek NSZZ "Solidarność" o referendum w sprawie wieku emerytalnego.

"Trzeba mieć dużo wyobraźni"

Jak podkreślał szef rządu, istotą projektu jest "solidarność dzisiejszych polityków z tymi, którzy za 30, 40, 50 lat będą w  Polsce pracować, a później będą przechodzić na emeryturę". - Trzeba mieć dużo wyobraźni i dużo odpowiedzialności, żeby podejmować decyzje w imię solidarności pokoleniowej, myśląc o tych, którzy w  momencie, kiedy podejmą pracę, nie będą w stanie dzielić się taką częścią swojego zarobku, żeby utrzymać rosnącą armię ludzi w wieku emerytalnym - powiedział premier. Reformę emerytalną, która - mówił Tusk - "polega na tym, że tyle, ile uzbieramy, tyle będziemy mogli podzielić na tych, którzy chcą korzystać ze świadczenia emerytalnego" wprowadzano w okresie, gdy w rządzeniu współuczestniczyła NSZZ "S".

"Wiek emerytalny trzeba podnieść. To wiadomo od dawna"

- Pamiętam, że w roku, w którym wprowadzano reformę emerytalną rządziła Solidarność i Unia Wolności, moja ówczesna partia. Ja nie  odwracam się plecami do tamtej reformy, staram się wyciągać żelazne konsekwencje z tego tytułu, że wówczas tę reformę wprowadzono - dodał Tusk. Jak zaznaczył, już wówczas eksperci mówili, że konsekwencją wprowadzenia tej reformy emerytalnej - systemu kapitałowego, będzie podniesienie wieku emerytalnego.

"Twierdzenie, że tylko podnosimy wiek emerytalny - demagogią"

Premier Donald Tusk podkreślał, że twierdzenie, iż  celem rządzących jest tylko podniesienie wieku emerytalnego to  demagogia. - Istotą demagogii jest twierdzenie, że nasz projekt jest ot, po  prostu podniesieniem wieku emerytalnego, to znaczy, że teraz w związku z  tym projektem ludzie będą musieli dłużej pracować - mówił premier podczas debaty nad wnioskiem o referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, który złożyła Solidarność. - Dlaczego to jest demagogia? Bo kiedy rozmawiamy o systemie emerytalnym, to długość pracy w kontekście systemu emerytalnego ma sens wtedy, gdy opisujemy ją latami przepracowanymi i latami, które przeżywamy na emeryturze - tłumaczył szef rządu. Według premiera gdy rozmowa dotyczy systemu emerytalnego, to "jedyny sens ma porównywanie tych dwóch wartości, a precyzyjniej rzecz ujmując - trzech".

Premier tłumaczy reformę

Premier tłumaczył, że chodzi o liczbę lat, gdy nie pracujemy - bo  przygotowujemy się do aktywności zawodowej - i tych, które przeżywamy po  uzyskaniu wieku uprawniającego do uzyskania emerytury. Zwrócił uwagę, że z roku na rok ludzie coraz dłużej przygotowują się do podjęcia pierwszej pracy i ta tendencja jest wyraźna. - Więc ta proporcja jest bezdyskusyjna. To nie jest proporcja Platformy, SLD, PiS, Solidarnej Polski czy Ruchu Palikota. To są fakty, o  których wiedzą wszyscy - mówił Tusk. - Chcę powiedzieć bardzo otwarcie - we wszystkich rozmowach, które nie  mają charakteru publicznego, kiedy nie ma kamer i nie ma manifestantów, wszyscy moi rozmówcy - z opozycji, rządzący, ze środowisk społecznych mówią mi, kiedy rozmawiamy w cztery oczy: "wiemy, że podniesienie wieku emerytalnego nie ma alternatywy" - oświadczył szef rządu.

W reakcji na te słowa na sali plenarnej rozległy się okrzyki: "Kłamstwo, kłamstwo!". Tusk kontynuował: - Nic dziwnego, bo gdyby mówili co innego, dawaliby świadectwo „kompletnej ślepoty na fakty".

pap, ps

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Kempa: nie pozwolimy na prymitywną reformę

Miller: SLD poprze wniosek "S" o referendum

Tusk: to dla nas najistotniejszy test na przywództwo

Tusk przemawiał, a Kopacz zarządziła przerwę

PSL: zagłosujemy przeciwko referendum

Kaczyński: referendum emerytalne? To byłaby też ocena rządów Tuska

Ruch Palikota: Solidarność zadaje populistyczne pytania

Schetyna: musimy podnieść wiek emerytalny. Nie ma wyjścia

Duda: transparenty "Tusk, k... mać"? To fajne

Rosati: PO jest przeciw referendum ws. wieku emerytalnego

Wyją syreny, wybuchają petardy. "S" przed Sejmem walczy o referendum

Grupiński: „Solidarność" wprowadza ludzi w błąd

W PSL nie będzie dyscypliny. Ludowcy zagłosują za referendum?

Duda do Tuska i Pawlaka: wasza gra nie zmyli Polaków