"Twórcy korzystali tylko z raportu MAK"
Błaszczak w liście, powołując się na doniesienia medialne, zaznaczył, że w zapowiedzi odcinka pt. „Following orders" (Wykonując rozkazy) jako przyczynę katastrofy smoleńskiej podaje się sytuację, w której pilot leci zgodnie z planem, lecz na skutek złych warunków atmosferycznych i błędów w pilotażu zderza sprawną technicznie maszynę z przeszkodą naziemną.
"Wynika z tego, że twórcy scenariusza wzięli pod uwagę wyłącznie rosyjski raport MAK, a obie przyczyny katastrofy wydają się być wzięte wprost z konferencji Tatiany Anodiny, której tezy w dużym stopniu powtórzył raport polskiej komisji kierowanej przez ministra Jerzego Millera" - uznał szef klubu PiS.
PiS chce powstrzymać emisję
"Wobec powyższego wzywam Pana Ministra do skoordynowania działań prawnych na arenie międzynarodowej, w tym wystąpienia z pismem procesowym wobec nadawcy kanadyjskiego serialu »Mayday« w celu zapobieżenia rozpowszechnianiu nieprawdziwych informacji, które godzą w dobre imię oraz interesy Rzeczypospolitej Polskiej, a ponadto szkalują załogę rządowego samolotu Tu-154M oraz godzą w dobra osobiste bliskich ofiar narodowej tragedii, w tym również poprzez sugerowanie nie mającego poparcia w dowodach rzeczowych wpływania przez pasażerów samolotu na załogę w celu wymuszenia lądowania" - napisał Błaszczak.
Poseł podkreślił, że w piśmie przedprocesowym i ewentualnie następującym po nim pozwie, w wypadku, jeśli nadawca nie zaniecha emisji "szkalujących dobre imię polskich obywateli manipulacji" MSZ powinno zagrozić roszczeniami odszkodowawczymi w wielomilionowej wysokości, które zostaną zgłoszone w imieniu poszkodowanych.
"Władze Rzeczypospolitej Polskiej, w imię racji stanu, nie powinny dopuszczać do sytuacji, w której bezkarnie i nieodpowiedzialnie rozpowszechniane są nieprawdziwe informacje na szkodę interesów RP" - zaznaczył Błaszczak.
MSZ: nie interweniujemy
Rzecznik resortu spraw zagranicznych powiedział, że MSZ nie otrzymał listu szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka, a ponadto nie ma w zwyczaju komentować filmów, których nikt nie widział. - Nie interweniujemy w wypadku najbardziej oryginalnych teorii snutych przez media bliskie PiS, tym bardziej nie sądzę, by MSZ miał interweniować w wypadku filmu dokumentalnego pokazywanego przez "Discovery", ceniony kanał tematyczny" - oświadczył Bosacki rzecznik MSZ Marcin Bosacki. -
Telewizja: jeszcze nie rozpoczęliśmy prac
National Geographic Channel oświadczył, że prace nad tym dokumentem nie zostały jeszcze rozpoczęte. "Jednak chcemy już Państwa zapewnić, że badania prowadzone będą z największą starannością i dokładnością oraz wedle ściśle określonych standardów, tak jak w przypadku pozostałych odcinków tej serii" - ogłosiła telewizja.
"Weźmiemy pod uwagę wszelkie dostępne rzetelne informacje dotyczące katastrofy zanim przystąpimy do produkcji odcinka oraz zanim – jeżeli w ogóle – uda się na ich podstawie sformułować jakiekolwiek konkluzje" - zapewnił kanał telewizyjny.
zew, PAP