Gronkiewicz-Waltz: pomnik Kaczyńskiego? Nie zgodziłabym się nawet na pomnik papieża

Gronkiewicz-Waltz: pomnik Kaczyńskiego? Nie zgodziłabym się nawet na pomnik papieża

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na pewno są ograniczenia co do tego, co powiedział konserwator całego Traktu (fot. ADRIAN STARUS / Newspix.pl )Źródło:Newspix.pl
Termin złożenia dokumentów w sprawie zmiany organizacji ruchu w związku z obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej mija dziś. Jeśli PiS tego nie zrobi, ratusz może nie zgodzić się na obchody. - W kwestii przepisów nie ma wyjątków – powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w TOK FM.
PiS twierdzi, że Hanna Gronkiewicz-Waltz rzuca organizatorom obchodów kłody pod nogi i jest to forma prześladowań politycznych. - Każdy organizator musi to zrobić. Dziwię się, że partia o nazwie właśnie Prawo i Sprawiedliwość nie wie, co trzeba robić – odpowiedziała prezydent stolicy.

Przepisy

- Przepisy prawa obowiązujące w Polsce to kłody pod nogi? - pytała ironicznie Gronkiewicz-Waltz. W planach obchodów rocznicy organizowanych przez PiS uwzględnione jest za to tzw. trwałe naniesienie, czyli m.in. ustawienie sceny – powiedziała. - Poproszono o prawie 400 metrów kwadratowych. W takich wypadkach są bardzo przejrzyste przepisy. Dziwię się, że pan Wąsik, który zanim pracował w CBA, pracował w samorządzie, tego nie wie - komentowała prezydent Warszawy.

A co z pomnikiem?

Gronkiewicz-Waltz była także pytana o pomysł postawienia pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy. - Jeśli będzie taka atmosfera wśród warszawiaków, to może prezydent, który będzie po mnie, wróci do tego. Na pewno są ograniczenia co do tego, co powiedział konserwator całego Traktu - przypomniała Gronkiewicz-Waltz. - Nawet gdy ktoś proponował bardzo piękny pomnik papieża właśnie na Trakcie i chciał tylko tę lokalizację, to się nie zgodziliśmy - zaznaczyła prezydent Warszawy.
Eb, tok fm