Minister: niepotrzebnie groziliśmy Kaczyńskiemu

Minister: niepotrzebnie groziliśmy Kaczyńskiemu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Gowin w rozmowie z Donaldem Tuskiem (fot. PAP/Radek Pietruszka)
- To nie miało akceptacji władz Platformy. Ministrowie dowiedzieli się z mediów - tak o inicjatywie PO w sprawie postawienia Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu mówi minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (PO).
- Grożenie Kaczyńskiemu i Ziobrze Trybunałem było nieprzemyślane - przyznał Gowin w rozmowie z "Super Expressem". Szef resortu sprawiedliwości dodał, że bardzo krytycznie ocenia rządy PiS, ale "nie ma podstaw, by pięć lat po odsunięciu tej partii od władzy stawiać jej liderów przed obliczem sędziów".

PO: postawić przed Trybunałem

O tym, że PO chce postawić byłego premiera i byłego ministra sprawiedliwości przed TS poinformował w marcu szef klubu PO Rafał Grupiński. - Położymy wniosek do podpisywania ponadklubowego - mówił. Przedstawiciele PO przyznawali, że wniosek o Trybunał Stanu dla Ziobry i Kaczyńskiego ma być inicjatywą szerszą niż tylko Platformy m.in. dlatego, aby uniknąć zarzutu, że PO próbuje odwrócić uwagę opinii publicznej od kontrowersyjnych społecznie reform - przede wszystkim podwyższenia wieku emerytalnego.

Samobójstwo Blidy

Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu to jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w raporcie komisji śledczej badającej okoliczności samobójstwa Barbary Blidy, byłej posłanki SLD. Komisją kierował i raport stworzył Ryszard Kalisz (SLD). Z raportu wynika, że Blida nie chciała się zabić, a jedynie okaleczyć.

Gowin: Tusk wie, że...

Sztandarowym projektem resortu sprawiedliwości jest plan częściowej deregulacji rynku pracy. Polska ma najwięcej w UE zawodów, do których dostęp jest prawnie ograniczony. Pytany o pracę Gowin oświadczył, iż premier Donald Tusk "ma pełną świadomość", że działania w ministerstwie mogą się odbić na wizerunku szefa rządu. - (Tusk wie), że konsekwencje moich działań w ministerstwie będą także jego zasługą lub kosztem. Nie wszystko jest przecież popularne - powiedział minister.

"Gibała jest dorosły"

Gowin - spokrewniony z Łukaszem Gibałą, który przeszedł z PO do Ruchu Palikota - powiedział, że nie ma żadnego wpływu na decyzje tego polityka. - Mój siostrzeniec jest dorosłym człowiekiem, ma prawo wybierać swoją drogę polityczną - podkreślił minister.

zew, "Super Express", PAP