Członkowie KRRiT nie staną przed Trybunałem Stanu. Jeszcze. PiS uzupełnia wniosek

Członkowie KRRiT nie staną przed Trybunałem Stanu. Jeszcze. PiS uzupełnia wniosek

Dodano:   /  Zmieniono: 
PiS broni Telewizji Trwam (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Wstępny wniosek PiS o postawienie przed Trybunałem Stanu czterech z pięciu członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji za nieprzyznanie koncesji TV Trwam wymaga uzupełnienia braków formalnych – oceniła sejmowa komisja odpowiedzialności konstytucyjnej.

Komisja, która głosowała nad opinią na posiedzeniu zamkniętym, przygotowała ją w trybie przewidzianym dla wstępnych wniosków, które nie  odpowiadają warunkom określonym w ustawie (takim jak np. odpowiednia liczba podpisów albo wymogi przewidziane przez Kodeks postępowania karnego dla aktu oskarżenia- red.). Sprawę do komisji skierowała marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Wcześniej przygotowano dla niej trzy opinie prawne, czwartą zamówiła komisja. Trzy z nich wskazywały na uchybienia formalne, czwarta nie była jednoznaczna.

Wiceprzewodniczący komisji Józef Zych (PSL) powiedział, że posłowie stwierdzili, że we wniosku "są usterki natury formalnej, które wskazują na to, iż pani marszałek powinna zwrócić się do wnioskodawców o uzupełnienia".

Braki nie są istotne?

Marszałek Sejmu nie jest związana opinią komisji. Jeżeli wezwie do  uzupełnienia wniosku zgodnie z ustawą, PiS będzie miał na to 14 dni. Jeżeli przez ten czas tego nie zrobi w zakresie wskazanym przez marszałka, wniosek pozostanie bez biegu. Zdaniem Zycha braki we wniosku PiS nie są istotne. - To są naprawdę uchybienia natury formalnej, niemniej jednak mają znaczenie – ocenił Zych. Jak wyjaśnił, jedno z uchybień dotyczyło listy wnioskodawców. PiS przedstawił wykaz posłów popierających wniosek, a – jak mówił Zych –  dotychczasowa praktyka i przepisy wymagają, by zamiast tego przedstawić podpisy.

Inne uchybienie dotyczyło sposobu postawienia zarzutów. We wniosku wypisano je łącznie dla czterech członków KRRiT, którzy zagłosowali za  tym, by nie przyznać TV Trwam koncesji na nadawanie na multipleksie cyfrowym. Tymczasem jedna z podstawowych zasad prawa karnego mówi o tym, że odpowiedzialność ponosi się indywidualnie i osobiście. Jednocześnie Zych przyznał, że ponieważ sprawa dotyczy przyjęcia uchwały, to dla czterech członków KRRiT podstawa faktyczna i prawna będzie się powtarzać.

"Odmawianie koncesji Trwam to skandal"

Wstępny wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu czterech członków KRRiT: Jana Dworaka, Witolda Grabosia, Krzysztofa Lufta i Sławomira Rogowskiego, PiS złożył pod koniec stycznia. Nie wymieniono w nim Stefana Pastuszki, który wstrzymał się podczas głosowania.

Prezes partii Jarosław Kaczyński mówił w styczniu, że odmawianie koncesji TV Trwam to "skandal i pokazanie, że wolność mediów nie  istnieje". Z kolei poseł Stanisław Piotrowicz (PiS), który jest przedstawicielem wnioskodawców, ocenił, że KRRiT, w trakcie procesu przyznawania koncesji, dopuściła się dyskryminacji i nierównego traktowania podmiotów. Zarzucił też członkom Krajowej Rady naruszenie konstytucji, ustawy o radiofonii i telewizji, Kodeksu postępowania administracyjnego oraz konwencji międzynarodowych.

Fundacja Lux Veritatis, nadawca TV Trwam, była jednym z czterech nadawców, którzy odwoływali się od zeszłorocznych decyzji KRRiT odmawiających przyznania koncesji na nadawanie programu na multipleksie. Wszystkie odwołania KRRiT odrzuciła w styczniu. W lutym Lux Veritatis zaskarżyła decyzję KRRiT do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w  Warszawie. Skargę złożyła też spółka Mediasat - nadawca kanału Tele5.

Fundacja o. Rydzyka była jednym z 17 nadawców

Na początku kwietnia sąd odrzucił skargę Fundacji na bezczynność przewodniczącego KRRiT Jana Dworaka w trakcie procedury rozpatrywania odwołania. Skarga trafiła do sądu na kilka dni przed decyzją Krajowej Rady w postępowaniu odwoławczym. Fundacja o. Tadeusza Rydzyka była jednym z 17 nadawców startujących w  konkursie na cztery wolne miejsca na pierwszym multipleksie cyfrowym (MUX-1); Krajowa Rada rozstrzygnęła go w kwietniu 2011 r. Wniosek Lux Veritatis został odrzucony, bo – zdaniem KRRiT – sytuacja finansowa Fundacji nie wróżyła powodzenia przedsięwzięcia: Fundacja w minionych latach miała ujemne wyniki finansowe, które były pokrywane np. z  darowizn. Sytuacja finansowa Fundacji na koniec 2010 r. pozwalała na  terminowe wywiązywanie się z bieżących zobowiązań, jednak nie posiadała ona nadwyżki środków, którymi mogłaby finansować koszty nadawania naziemną drogą cyfrową.

Dotąd uruchomiono w Polsce trzy multipleksy. Zgodnie z ustawą o  wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej multipleks trzeci (MUX-3) został przeznaczony dla telewizji publicznej (TVP), drugi (MUX-2) - dla  dotychczasowych komercyjnych nadawców naziemnych, m.in. Polsatu i TVN, zaś multipleks pierwszy (MUX-1) - ostatni, który ruszył przed planowanym na lipiec 2013 r. wyłączeniem nadawania analogowego w Polsce - dla  nowych nadawców (czasowo znajdują się na nim też programy TVP).

Telewizja Trwam uważa, że nie będzie dostępna dla odbiorców po zakończeniu cyfryzacji

Zgodnie z ustawą o wdrożeniu naziemnej telewizji cyfrowej, przed końcem tego roku KRRiT ma ogłosić konkurs na miejsca na MUX-1, które przed 27 kwietnia 2014 r. ma zwolnić TVP. Krajowa Rada poinformowała, że  będzie to konkurs na cztery miejsca. Fundacja Lux Veritatis zapowiedziała, że weźmie udział w tym konkursie.

KRRiT wielokrotnie podkreślała, że nieprzyznanie Lux Veritatis miejsca na multipleksie nie oznacza, że wraz z wyłączeniem telewizji analogowej w Polsce TV Trwam przestanie być dostępna dla odbiorców. Fundacja posiada koncesję na rozpowszechnianie programu drogą satelitarną - może on być odbierany za pomocą anten satelitarnych oraz w  sieciach telewizji kablowej. W taki sam sposób po wyłączeniu nadawania analogowego rozpowszechniane będą dziesiątki programów, w tym m.in. TVN24, Polsat News, Religia TV czy Superstacja.

is, PAP