Kalisz: Niesiołowski jest impulsywny. Mówił o mnie "porno grubas"

Kalisz: Niesiołowski jest impulsywny. Mówił o mnie "porno grubas"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem posła SLD Ryszarda Kalisz, incydent z udziałem Ewy Stankiewicz i Stefana Niesiołowskiego nie powinien skutkować utratą przez tego ostatniego funkcji szefa sejmowej komisji obrony (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Stefan Niesiołowski popełnił błąd. Powinien odwrócić się na pięcie i nie rozmawiać ze Stankiewicz - mówi na antenie TVN 24 poseł SLD Ryszard Kalisz.
Zdaniem Kalisza, piątkowy incydent przed Sejmem z udziałem Niesiołowskiego i Ewy Stankiewicz był prowokacją dziennikarki "Gazety Polskiej Codziennie". - Z jej strony nie było przychylności w stosunku do Niesiołowskiego. Niesiołowski popełnił błąd, powinien się odwrócić na pięcie i wejść do nowego domu poselskiego, nie reagować i nie rozmawiać z tą dziennikarką. Ale dziennikarka - mówię to odpowiedzialnie, znając Stefana Niesiołowskiego, bo wszyscy go znamy, że jest impulsywny - ona go po prostu prowokowała - ocenia polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Kalisz zaznaczył, że osobiście dobrze zna Niesiołowskiego i jego impulsywność, której swego czasu sam padł ofiarą. - Kiedyś nawet media się rozpisywały i mówiły o jego impulsywności w stosunku do mnie, ale wtedy też się nie obraziłem - przypomina poseł SLD, odnosząc się do słów Niesiołowskiego, który nazwał go "porno grubasem". - Nie miałem do niego o to pretensji, broniłem tego, żeby w kioskach były wszystkie gazety (także pornograficzne - przyp. red.) i nie było cenzury - mówi Kalisz.

Poseł SLD nie widzi przeszkód żeby Niesiołowski dalej kierował komisją obrony. Odwołania posła PO z tej funkcji domaga się Prawo i Sprawiedliwość.

sjk, tvn24.pl