Kaczyński: mogliśmy być wolnym krajem, ale przegraliśmy

Kaczyński: mogliśmy być wolnym krajem, ale przegraliśmy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz i Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
PiS 4 czerwca w Sali Kolumnowej Sejmu będzie obchodzić 20. rocznicę "obalenia" rządu Jana Olszewskiego. Wydarzenia z 1992 roku będą wspominać współpracownicy byłego premiera i naukowcy. Głos zabiorą m.in. sam Olszewski oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Obchody organizuje szef MSW w rządzie Olszewskiego, obecnie poseł PiS Antoni Macierewicz. Macierewicz powiedział, że podczas spotkania w Sejmie będą przypomniane dokonania rządu Olszewskiego, które - jak mówił - często są zapomniane. - Rząd Olszewskiego jako pierwszy sformułował podstawowe zasady polskiej drogi do niepodległości. Zwłaszcza wymiar gospodarczy był dla  nas ważny. Rząd jako pierwszy przyjął rozwiązania korzystne dla  rolnictwa, wprowadzono ceny minimalne, wstrzymaliśmy rozkradanie majątku narodowego, zablokowaliśmy przekształcenie dawnych baz sowieckich w  ośrodki ekspansji polityczno-gospodarczej służb rosyjskich, wreszcie podjęliśmy pierwsze decyzje lustracyjne - wymieniał Macierewicz.

Jego zdaniem program rządu Olszewskiego stał się podstawą obecnego programu PiS. Prezes PiS pytany o plany PiS na 20. rocznicę upadku rządu Olszewskiego, mówił: "będzie spotkanie, będziemy mówili o tej sprawie, bo to był bardzo ważny zwrot w historii Polski. Dokładnie w trzy lata po  wyborach czerwcowych pewien etap - żeby Polska nie była krajem postkomunistycznym, czy też postkolonialnym - się wówczas skończył, niestety skończył się przegraną".

- Gdyby wtedy wszystko potoczyło się inaczej, Polska byłaby lepsza, silniejsza, bogatsza, ilość społecznego nieszczęścia byłaby znacznie mniejsza. Jako naród bylibyśmy w nieporównanie lepszej kondycji -  przekonywał Kaczyński.

Rząd Olszewskiego upadł 4 czerwca 1992 w tzw. noc teczek, po  ujawnieniu przez szefa MSW Antoniego Macierewicza archiwaliów SB - listy polityków figurujących w archiwach MSW jako konfidenci komunistycznych służb specjalnych. Na liście tej znajdował się m.in. Lech Wałęsa, który 4  czerwca wnioskował o odwołanie premiera.

ja, PAP