Proces szefów Pruszkowa się kończy

Proces szefów Pruszkowa się kończy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jakie wyroki usłyszą szefowie i członkowie Pruszkowa? (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Powoli dobiega końca proces szefów i członków gangu pruszkowskiego. Prokurator żąda dla oskarżonych kar od 15 lat więzienia do roku w zawieszeniu. Rozpoczęte w środę 30 maja mowy obrońców mogą potrwać do lipca.
Przed Sądem Okręgowym w Warszawie niemal 40 gangsterów odpowiada za kilkadziesiąt przestępstw z lat 1995-2003, m.in. za wymuszenia rozbójnicze, napady, porwania, pobicia, kradzieże aut, oszustwa, handel bronią i narkotykami. Część podsądnych ma też zarzuty handlu bronią i  narkotykami oraz podżegania do morderstwa. Oskarżenie opiera się na  zeznaniach świadków koronnych, m.in. Jarosława S. pseud. Masa i Jacka R., pseud. Sankul.

Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. szefowie "Pruszkowa" z lat 90.: Andrzej Zieliński, pseud. Słowik, Janusz Prasol, pseud. Parasol i  Zygmunt Raźniak, pseud. Bolo (już wcześniej skazani prawomocnie w  oddzielnym procesie za kierowanie gangiem).

Prokuratura: świadkowie koronni są wiarygodni

W zeszłym tygodniu Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wniosła o  wyroki skazujące wobec podsądnych; wobec jednego oskarżonego padł wniosek o umorzenie z powodu przedawnienia karalności. W swym wystąpieniu prok. Waldemar Tyl powoływał się m.in. na zeznania świadków koronnych - skruszonych członków gangu - których uznał za  wiarygodnych. Obrona kwestionuje prawdomówność świadków koronnych oraz  sugeruje wcześniejsze ich przygotowanie do zeznań; wskazuje też na  sprzeczność ich słów z zeznaniami pokrzywdzonych.

Nie wiadomo jeszcze, kiedy zapadnie wyrok w tym trwającym od 2006 r. jednym z największych procesów gangów w Polsce; sąd ma do wysłuchania ok. 30 obrońców, a także oskarżonych.

Obrona Bryndziaka

30 maja mowę końcową wygłosiła mec. Anna Leśniewska, broniąca Marcina Berezy, ps. Bryndziak, na którym ciąży 36 zarzutów, w tym o napady na  konwoje z pieniędzmi (prokurator chce dla niego 15 lat więzienia). Adwokatka wniosła o jego uniewinnienie, wskazując na nieprawidłowości w  akcie oskarżenia i sprzeczności w zeznaniach świadków koronnych. - Jeden z  nich pytany o zawód, powiedział sądowi: "świadek koronny"; inny może okazać się zabójcą gen. Papały - dodała.

Także dwóch innych adwokatów wniosło o uniewinnienie ich klientów, którzy mają mniej ważne zarzuty.

Tylko dwóch w areszcie

Tylko dwóch oskarżonych pozostaje w areszcie, w tym "Słowik", który odbywa wyrok za inne przestępstwa. W 2008 r. sąd uchylił areszty pozostałym; uznał, że nie istnieje obawa matactwa, gdyż większość zarzutów dotyczy lat 90., a oparte są one na zeznaniach świadków koronnych pozostających pod opieką CBŚ. Sąd podkreślał też długotrwałość aresztów. Dziś wobec podsądnych są stosowane poręczenia majątkowe, dozory policji oraz zakazy opuszczania kraju.

W 2005 r. prokuratura oskarżyła 58 gangsterów. 17 z nich, którym zarzucono mniej groźne przestępstwa, zgodziło się na karę bez procesu; skazano ich na kary od 5 lat więzienia do grzywien.

Gdy proces ruszał w 2006 r., "Parasol" mówił, że "akt oskarżenia oparty jest na kłamstwach bandziora i złodzieja" Jacka R. - Jego motywacją było to, by nie siedzieć w więzieniu, lecz wykupić się w  prokuraturze, obciążając tzw. szefów Pruszkowa - powiedział gangster. Jego zdaniem on, Raźniak i Zieliński zostali "oskarżeni tylko po to, by  zapewnić procesowi medialność".

"Gang pruszkowski istniał"

W 2005 r. Sąd Najwyższy utrzymał kary wobec pięciu dawnych szefów gangu pruszkowskiego z lat 1990-2000 - za założenie gangu i kierowanie nim. Mirosław Danielak, ps. Malizna został skazany na 7 lat i 3 miesiące więzienia; "Bolo", Ryszard Szwarc, "Kajtek" i "Parasol" - po 7 lat; Leszek Danielak, "Wańka" (brat Mirosława) - 6 lat i 6 miesięcy.

Kary te wymierzył w 2003 r. Sąd Okręgowy w Warszawie. Sąd uznał za  bezsporne, że gang pruszkowski istniał i że ta piątka nim kierowała. Główne dochody gangu pochodziły z przemytu alkoholu i papierosów, kradzieży aut, haraczy od właścicieli różnych lokali oraz przemytu, produkcji oraz dystrybucji narkotyków.

Główne uderzenie - 12 lat temu

Główne uderzenie organów ścigania w grupę pruszkowską nastąpiło w  2000 r. Akcja zaowocowała też medialnymi doniesieniami o związkach gangsterów z politykami i biznesmenami. Kontakty z gangsterami mieli mieć m.in. były senator Aleksander Gawronik, były poseł AWS Marek Kolasiński, były wicepremier i poseł SLD Ireneusz Sekuła (znaleziony martwy) oraz były minister sportu Jacek Dębski (zastrzelony).

zew, PAP