Radwańska dostała słonia od Kopacz. Zrewanżowała się rakietą

Radwańska dostała słonia od Kopacz. Zrewanżowała się rakietą

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ewa Kopacz i Agnieszka Radwańska (fot. PAP/Leszek Szymański) 
Agnieszka Radwańska, druga tenisistka świata otrzymała w sobotę do Marszałek Sejmu RP Ewy Kopacz srebrną paterę z trzema bursztynowymi ozdobami i wygrawerowanymi słowami: „Na pamiątkę finału Wimbledonu, 7.VII.2012, Agnieszka Radwańska – Serena Williams”.

- Zawsze bardzo podoba mi się pani postawa na korcie, pełna determinacji, żeby wygrywać. Wydaje mi się, ze troszeczkę brakło szczęścia w meczu z Sereną Williams. Dlatego chciałabym wręczyć pani małego kryształowego słonia, oczywiście z podniesioną trąbą, żeby z głębi serca przynosił szczęście nie tylko w kolejnych finałach i na olimpiadzie – powiedziała na przywitanie tenisistki marszałek Kopacz. - Muszę przyznać, że wszyscy tu w kancelarii Sejmu trzymaliśmy za Panią kciuki podczas finału i wierzyliśmy, że pani uda się wygrać, szczególnie po bardzo obiecującym drugim secie. Życzę, żeby kolejny finał zakończył się zwycięstwem, bo w tym chyba było sporo nerwów – dodała. - W sumie nerwy są zawsze przed meczem i tu też były. Jednak kiedy się już wychodzi na kort to człowiek się już tylko stara koncentrować na grze – odpowiedziała Radwańska.

23-letnia krakowianka wręczyła Kopacz jedną z jej rakiet z autografem złożonym na rączce. Potem obie panie udały się do gabinetu marszałek na prywatną część spotkania. Uczestniczyli w niej również trener Tomasz Wiktorowski, prezes Polskiego Związku Tenisowego Jacek Muzolf oraz szef działu wyszkolenia w PZT Wojciech Andrzejewski.

Spotkanie tenisistki w sejmie odbyło się dokładnie tydzień po jej pierwszym wielkoszlemowym finale osiągniętym w turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie (z pulą nagród 18,1 mln funtów). W decydującym pojedynku przegrała z byłą liderką rankingu WTA Tour – Amerykanką Sereną Williams 1:6, 7:5, 2:6. Udany występ w Londynie dał Radwańskiej drugą pozycję w klasyfikacji tenisistek, najwyższą w dotychczasowej karierze. Gdyby zwyciężyła w imprezie zostałaby numerem jeden na świecie.

28 lipca, dzień po ceremonii otwarcia igrzysk w Londynie podczas której krakowianka ma być chorążym polskiej reprezentacji, na wimbledońskiej trawie rozpocznie się rywalizacja o olimpijskie medale.

PAP, arb