Autostrada A1, która przed południem została zablokowana w kierunku Gdańska, jest już przejezdna. W zdarzeniu, do którego doszło w miejscowości Rębielcz, ucierpiało sześć osób, w tym dwie zostały poparzone.
Marzena Szwed-Sobańska z komendy policji w Pruszczu Gdańskim poinformowała, że do zdarzenia doszło, gdy auto osobowe, w którym prawdopodobnie pękła opona, najechało na grupę osób pracujących przy nawierzchni autostrady. - Pracownicy tej firmy podgrzewali masę bitumiczną potrzebną do wykonania prac, używali gazu. Po tym, jak osobowa toyota wjechała na teren prowadzonych robót, doszło do zapłonu i w ogniu stanęły dwa auta dostawcze należące do firmy wykonującej naprawę autostrady - wyjaśniła Szwed-Sobańska. Dodała, że w wypadku ucierpiało sześć osób: dwóch pasażerów toyoty oraz czterech pracowników drogowych.
Tomasz Szeliga z Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa w Gdańsku poinformował, że dwa dostawcze auta spłonęły niemal doszczętnie, a wśród osób poszkodowanych dwie zostały poparzone. Autostrada A1 była zablokowana w kierunku Gdańska przez trzy godziny.