PSL do Rostowskiego: deregulację planuj rozważnie

PSL do Rostowskiego: deregulację planuj rozważnie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski, fot. PAP/Paweł Supernak
Wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak (PSL) zaapelował do szefa resortu finansów Jacka Rostowskiego o rozważenie propozycji zawartych w projekcie tzw. trzeciej ustawy deregulacyjnej. Wcześniej MF oceniło, że niektóre proponowane zmiany spowodują wielomiliardowe straty dla budżetu.

- Chciałem pokazać, jak błędna jest diagnoza ministra finansów. Nie zrobiono żadnego kroku, aby pochylić się nad słusznymi propozycjami. To istotne, by robić wszystko, by pomóc polskim przedsiębiorcom - powiedział Kasprzak we wtorek na konferencji prasowej w Sejmie.

Przygotowane przez resort gospodarki założenia do tzw. trzeciej ustawy deregulacyjnej zakładają m.in.: zwrot VAT w ciągu 30, a nie 60 dni; objęcie większej grupy przedsiębiorców statutem "małego podatnika"; ryczałtowe rozliczanie używania samochodów służbowych do celów prywatnych, zniesienie niektórych opłat czy zwolnienia z akcyzy lub podatku VAT.

W przekazanym w lipcu stanowisku do tych założeń resort finansów wskazał, iż niektóre zmiany generują wielomiliardowe ujemne skutki budżetowe; kluczowa z propozycji, polegająca na skróceniu terminu zwrotu podatku VAT z 60 do 30 dni, spowoduje jednorazowy ubytek dochodów w wysokości ok. 5 mld zł. Kolejna propozycja zakładająca rozliczenie podatku VAT od importu towarów w deklaracji dla podatku od towarów - zdaniem MF - spowoduje przesunięcie realizowanych dochodów budżetu i ubytek rządu ok. 4 mld zł.

Według opinii resortu finansów nie jest możliwe zrekompensowanie ubytku dochodu budżetu państwa wzrostem poborów tych podatków na skutek wzrostu konkurencyjności.

Zdaniem Kasprzaka w przypadku obu propozycji nie można mówić o ubytku dochodów budżetu, ale jedynie o przesunięciu dochodów na kolejny rok. - To istotne, by robić wszystko, by pomóc polskim przedsiębiorcom - podkreślał Kasprzak. Jego zdaniem proponowane zmiany spowodują nie straty, ale korzyści dla budżetu.

- Chciałbym zaapelować do ministra finansów, by pochylił się nad tymi propozycjami. Jeżeli minister gospodarki nie będzie miał takich instrumentów, to będziemy pełni obaw o naszą gospodarkę - dodał Kasprzak.

Wiceszef resortu gospodarki powiedział, że Ministerstwo Finansów po otrzymaniu założeń projektu odpowiedziało resortowi gospodarki, ale jednocześnie przedstawiło "publicznie swoje stanowisko w dość dziwny sposób i bez żadnej argumentacji - w prasie"; chodziło o publikację Pulsu Biznesu, zgodnie z którą resort finansów wyliczył, że korzystne dla podatników zmiany zaproponowane przez resort gospodarki, kosztowałoby rocznie budżet państwa nawet 10,5 mld zł.

- Będziemy dalej prowadzić te działania. Nie możemy przyjąć tych argumentów. Minister finansów nie jest tu wyrocznią. Decyzję będzie podejmować Rada Ministrów - powiedział Kasprzak.

Wicepremier Pawlak chce, żeby proponowane przez jego resort zmiany weszły w życie od przyszłego roku.

Pierwsza ustawa deregulacyjna, która weszła w życie 1 lipca 2011 r., umożliwia m.in. składanie w urzędach oświadczeń zamiast zaświadczeń, odpisów i wypisów. Druga ustawa, z września 2011 r., potocznie zwana deregulacyjną bis, przedłużyła m.in. termin wykorzystania zaległego urlopu z 31 marca do 30 września. Ponadto zlikwidowała obowiązek comiesięcznego raportowania pracownikom o opłaceniu składek do ZUS.

mp, pap