"Nie zmuszajmy do przysięgania na Biblię!"

"Nie zmuszajmy do przysięgania na Biblię!"

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. sxc.hu Źródło:FreeImages.com
Konstytucjonalista prof. dr hab Piotr Wieczorek sceptycznie odnosi się do propozycji dwojga prawników ze Śląska, którzy postulują, by zastąpić świecką przysięgę zeznawania prawdy przed sądem przysięgą na Biblię. "Wiara, że obecność tej Świętej Księgi na sali sądowej położy kres krzywoprzysięstwu, jest moim zdaniem naiwna" - pisze w "Gazecie Wyborczej".
Winczorek krytykuje założenia mecenas Małgorzaty Zarychty-Surówki i sędziego Wiesława Zarychty. "Przysięga na Biblię potraktowana została przez autorów bezalternatywnie. Obowiązywać by ona miała zarówno katolików, osoby innych wyznań, jak i niewierzących. Takie potraktowanie osób, od których wymaga się składania zgodnych z prawdą zeznań, przygotowywania opinii i tłumaczeń, narusza konstytucyjną zasadę światopoglądowej i religijnej bezstronności władz publicznych RP oraz zasadę, iż nikt nie będzie zmuszany przez te władze do ujawniania swoich przekonań religijnych (art. 25 ust. 2 i art. 53 ust. 7)" - twierdzi konstytucjonalista.

Dodaje, że "jeśli zatem w sądach pojawiłaby się Biblia, to przysięga na nią nie mogłaby być dla wszystkich obowiązkowa". "Ci, którzy chcieliby dopełnić swoje przyrzeczenie mówienia prawdy powołaniem się na nią, mogliby to (ewentualnie) uczynić. Ale zmuszać każdego, by tak czynił, nie należy" - podkreśla.

mp, "Gazeta Wyborcza"