"MSZ nie chce się już opiekować Polonią i Polakami za granicą"

"MSZ nie chce się już opiekować Polonią i Polakami za granicą"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski, fot. Wprost
MSZ chce zmienić formułę opieki nad Polonią i Polakami za granicą: odejść od terminu "opieka" i zastąpić je słowem "współpraca" - zapowiedział podsekretarz stanu w MSZ Jerzy Pomianowski w piątek podczas inauguracji IV Zjazdu Polonii w Warszawie.

- Państwa liczna obecność tutaj dowodzi istnienia żywotnej więzi, jaką zachowujecie z Polską, jest także umocnieniem naszej nadziei na dalsze owocne kontakty z rodakami rozsianymi po całym świecie - zwrócił się Pomianowski do uczestników zjazdu.

Wiceminister zapowiedział, że resort chce odchodzić od terminu "opieka" i zarezerwować go wyłącznie do sytuacji, gdy nasi rodacy nie są w stanie sami wyegzekwować należnych im praw. - To odchodzące słowo "opieka" zastępujemy słowem "współpraca" - wyjaśnił.

Dodał też, że ministerstwo chce "zachęcać i mobilizować Polaków do aktywności we wszelkich dziedzinach życia dla promocji Polski i polskości, w tym szczególnie do zaangażowania we współpracę gospodarczą państwa zamieszkania z Polską".

Wyraził nadzieje, że nasz kraj, który mimo występujących w świecie zjawisk kryzysowych doskonale radzi sobie w tych trudnych warunkach, będzie w przyszłości radził sobie równie dobrze, a nawet lepiej. - Będzie nam łatwiej tu w Polsce, jeżeli będziemy mieli w świecie sojuszników, którzy będą wspierać nasze działania i uświadamiać swoich zagranicznych przyjaciół, sąsiadów, środowiska opiniotwórcze, że w Polsce dzieje się dobrze, że Polska jest godnym uwagi partnerem - mówił.

- Sukcesy Polski, które wypracowali Polacy w kraju i te, które dokonały się z państwa udziałem doskonale służą waszej pozycji w krajach zamieszkania - zwrócił się do uczestników zjazdu.

Podkreślił, że tegoroczny zjazd odbywa się w roku szczególnym, ponieważ "obecnie nasz parlament zdecydował o nowych rozwiązaniach formalnych pozostawiając pieczę ogólną nad sprawami Polonii i Polaków za granicą w rękach Senatu RP i jego marszałka, jednak organizację wsparcia złożył na barki ministra spraw zagranicznych".

- Tym samym zostały przywrócone role z konstytucyjnego trójpodziału władzy, w którym parlament stanowi prawo i nadzoruje jego funkcjonowanie, a ministrowie realizują politykę państwa w ramach ustanowionego prawa i rekomendacji - wyjaśnił wiceminister. Jak dodał, "wróciliśmy w ten sposób do modelu ustalonego w II Rzeczypospolitej".

Wiceminister zwrócił uwagę, że nie wolno przeoczyć nowych zjawisk, takich jak zmiana struktury wiekowej, statusu materialnego i zawodowego, poziomu zamożności, stopnia wykształcenia oraz statusu społeczności polskiej w świecie. Podkreślił, że "nasi rodacy pełnią w krajach zamieszkania odpowiedzialne funkcje we wszystkich dziedzinach życia (...), w związku z tym rodzą się inne potrzeby i oczekiwania".

Jak zauważył, z rozmów z Polonią wynika, iż ogromne znaczenie ma edukacja. - Z troską obserwujemy bowiem, że do znajomości języka polskiego przyznaje się niestety coraz mniej osób - podkreślił wiceszef MSZ.

Zapowiedział też, że rok 2013 nie będzie rokiem przejściowym i wyraził nadzieję, że środowiska polonijne zgłoszą uwagi do przygotowanego przez MSZ projektu szczegółowego planu działań na kolejny rok.

W uroczystości w Zamku Królewskim w Warszawie wzięli udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski i marszałek Senatu Bogdan Borusewicz.

Hasło tegorocznego zjazdu to "...by czuć się Polakiem". Głównymi tematami trzydniowych obrad będzie oświata, duszpasterstwo, sytuacja dawnej i nowej emigracji oraz zasady finansowania programów polonijnych.

W spotkaniu bierze udział 300 delegatów reprezentujących m.in.: Kongres Polonii Amerykańskiej, Kongres Polonii Kanadyjskiej, Europejską Unię Wspólnot Polonijnych, Federację Organizacji Polskich na Ukrainie, Kongres Polaków w Rosji, Konwent Organizacji Polskich w Niemczech i Centralną Reprezentację Wspólnoty Brazylijsko-Polskiej BRASPOL.

mp, pap