Kutz: telewizja publiczna powinna zdechnąć!

Kutz: telewizja publiczna powinna zdechnąć!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kazimierz Kutz (fot. Michał Flura/Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
- Ta dzisiejsza agonia mediów publicznych być może wcale nie jest taka zła, bo telewizja publiczna powinna zdechnąć! – twierdzi reżyser i senator Kazimierz Kutz w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Kutz jest niezadowolony z tego, jak traktuje się w telewizji publicznej wyższą kulturę. - Jak się idzie korytarzem na Woronicza, to się mija wiele studiów nagrań, a na końcu jest właśnie kanał Kultura. W jakiejś mysiej dziurze, w najmniejszym studiu. Tam chyba kiedyś był dział hodowli warzyw dla pracowników! – zżyma się. - I prawie nie dostają pieniędzy na własną produkcję. To symbol, jak się traktuje wysoką kulturę w telewizji publicznej – dodaje.

Jednocześnie jest przekonany, że gdyby zwiększyć budżet dla TVP Kultura, telewizja publiczna mogłaby się zmienić na lepsze. - Gdyby były na to pieniądze, mogłaby to być konkurencja dla tego gaju małpiego z politykami. Świecą tymi swoimi gębami, ja chrzanię! Ja już na to nie mogę patrzeć! – denerwuje się.

Przyczyn kiepskiego stanu telewizji publicznej Kutz upatruje w jej upolitycznieniu. - Takie mamy prawo, że to partie mają telewizję publiczną i się nią dzielą. To jest jak rak, który się rozprzestrzenia – mówi. Są też inne przyczyny. - Obok upolitycznienia poważnym grzechem jest ściganie się z komercją. Ta dzisiejsza agonia mediów publicznych być może wcale nie jest taka zła, bo telewizja publiczna powinna zdechnąć! Albo utopić się w morzu głupoty reklam – twierdzi. - Platforma była najmniej łapczywa na media. To się wiąże z osobą Tuska, który ma zabobon, że kto posiadł telewizję, tracił władzę – dodaje.

Kutz jest tajże zaniepokojony przyszłością polskiej młodzieży. - Dziś nasza młodzież to jest gleba, na którą nie pada żadne ziarno! W tak skomplikowanym świecie obowiązkiem państwa jest utrzymywanie telewizji publicznej, która pozwala na co dzień obcować z wysoką kulturą – mówi. - Nie można zakładać, że połowa młodych ludzi w ogóle nie interesuje się sztuką. Im to zostało ukradzione, została ukradziona im duchowość, właśnie przez to, że media publiczne są polityczno-komercyjnym biznesem. No, dosyć tego! Niech to wreszcie zdechnie! – dodaje.

jl, "Gazeta Wyborcza"