"Trzeba uważać. Drugi tupolew może wybuchnąć"

"Trzeba uważać. Drugi tupolew może wybuchnąć"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wrak Tu-154 po katastrofie smoleńskiej do której doszło 10 kwietnia 2010 roku (fot. PRSteam.net/CC)
- Szykuje się nowa inscenizacja i nowe kłamstwo w sprawie Smoleńska. Potwierdza się teza o nowym kłamstwie, na wzór katyńskiego – mówi Andrzej Melak w rozmowie z serwisem Stefczyk.info.
Prezes komitetu Katyńskiego twierdzi, że „to kłamstwo ma utwierdzić bzdury, ma pokazać Narodowi, że wszystko było w porządku”. - To kłamstwo na użytek rządu pana Donalda Tuska – twierdzi.

Melak podkreśla, że „jeśli polscy pirotechnicy używaliby takich detektorów przed wylotem do Smoleńska, to nie powinni dopuścić do lotu z prezydentem na pokładzie”.

- Po drugie ciekawy jestem, co o tych detektorach powiedziałyby np. służby zabezpieczające lotnisko w Tel Awiwie. Tam używają takiego samego sprzętu. Jeśli wziąć na poważnie oświadczenie prokuratury, oznacza ono, że policyjni eksperci, którzy polecieli do Smoleńska, to banda idiotów – dodaje.

 - Jeśli na pokładzie tupolewa, który obecnie jest w Mińsku Mazowieckim wykryto te same materiały, jak na wraku w Smoleńsku, to trzeba uważać. Ten samolot może wybuchnąć – ostrzega Melak.

eb, stefczyk.info