Górnicy: strajk!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rozpoczęła się trzecia runda negocjacji rządu z górniczymi związkami. Mimo deklaracji o chęci porozumienia, nie widzą one możliwości żadnych ustępstw. Grożą strajkiem.
"Jeżeli rozmowy nie zakończą się dzisiaj porozumieniem, to nie ma  takiej możliwości, żeby odwołać strajk" - powiedział przed rozpoczęciem rozmów wiceszef górniczej "Solidarności" Dominik Kolorz. - Scenariusz ewentualnego protestu jest gotowy, ale  ogłoszony zostanie dopiero w przypadku fiaska rozmów.

Wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski powiedział, że chodzi o strajk 24-godzinny.

Podstawowe punkty sporne między stroną rządową i związkową to sprawa likwidacji kopalń i utrzymania górniczych uprawnień branżowych zawartych w Zakładowych Układach Zbiorowych Pracy, czyli m.in. premii barbórkowej i czternastej pensji. Związkowcy zapowiadają, że nie zrezygnują z tych uprawnień.

"Nie ma mowy o tym, aby górnik zarabiał 1300 zł na rękę. Jeśli komuś się to w Polsce śni, niech zmieni sobie kraj - powiedział szef Związku Zawodowego Pracowników Dołowych Waldemar Bartz. - Nie ma ustępstw. Jesteśmy gotowi podpisać porozumienie w naszej wersji. Jeśli nie, to jest strajk generalny od jutra w wersji ustalonej przez sztab".

Górnicze związki nie biorą pod uwagę fatalnej sytuacji polskiego górnictwa, od lat dotowanego z budżetu państwa. Nie chcą też przyjąć do wiadomości konieczności restrukturyzacji, a może nawet - w przyszłości - całkowitej likwidacji przestarzałej branży. Światowa energetyka rezygnuje z węgla kamiennego na rzecz innych źródeł energii.

em, pap