Członkowie Ruchu Palikota pobici za homoseksualizm?

Członkowie Ruchu Palikota pobici za homoseksualizm?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Rozenek i Artur Górski podczas konferencji prasowej (fot.youtube/RuchPalikota24) 
Posłowie Ruchu Palikota: Andrzej Rozenek oraz Artur Dębski na konferencji prasowej zorganizowanej w Sejmie poinformowali o pobiciu członków partii. Dwóch spośród poszkodowanych miało być homoseksualistami. Według policji pobicie nie było motywowane politycznie, a zdarzenie można określić typową bójką podpitych imprezowiczów.
Joanna Kącka rzecznik prasowa komendy wojewódzkiej policji w Łodzi powiedziała, że do zdarzenia doszło w  nocy z 24 na 25 listopada w okolicach ulicy Narutowicza w Łodzi, gdzie mieści się popularny wśród homoseksualistów klub. Napastników w wieku od 14 do 22 lat było czterech. - Najpierw agresorzy zajrzeli do klubu, ale doszli do wniosku, że nie będą się w nim dobrze bawić. Chwilę później z lokalu wyszło trzech mężczyzn. Zaczęła się wymiana zdań, w której agresywna grupka użyła obraźliwych epitetów. Skończyło się pobiciem dwóch klientów klubu. Na miejsce bardzo szybko przyjechali policjanci. Przyjęliśmy wstępne zawiadomienie od pobitych, po wytrzeźwieniu zostali przesłuchani - zaznaczyła rzecznik.

Pobite osoby złożyły zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wobec czego przeciwko napastnikom zostanie wszczęte postępowanie i postawiono zarzut pobicia. Grozi im za to do 3 lat więzienia.  Przedstawiciele RP uważają, że sytuacja z Łodzi to akt politycznej i obyczajowej nienawiści. Poseł Andrzej Rozenek przytoczył wpis jednego z pobitych, który zamieszczony został na stronie Ruchu Palikota.

"Dopóki nie poczujesz jak ktoś pięścią rozbija ci twarz, kopie po żebrach gdy leżysz już skulony na ziemi; dopóki nie poczujesz wszechogarniającej cię bezsilności i strachu -nigdy nie zrozumiesz człowieka dotkniętego przemocą.  Zdarzeń takich jak to z nocy 25 listopada 2012 r. w naszej owianej złą sławą Łodzi jest mnóstwo. Nie tylko tutaj, niestety wydarza się to w całej Polsce. Atak z nienawiści, zwany niekiedy z braku lepszych określeń angielskim wyrażeniem  >gay bashing<.  Określenie to można przetłumaczyć jako >bij pedała<, choć nie przekazuje to w pełni jego znaczenia. Polega na dokładnym zaplanowaniu fizycznego aktu przemocy, wobec osób, które ani niczym napastników nie sprowokowały ani też nie przewidywały, że może je dotknąć.Atak taki charakteryzuje się pełną premedytacją" - poinformowały ofiary przestępstwa.

"Sprawcy późniejszego przestępstwa zbierają się i decydują, że w ramach rozrywki pójdą pobić lesbijkę, geja lub kogoś, kogo za geja uważają. Nigdy nie jest to atak przypadkowy. Nie wymaga żadnej prowokacji ze strony ofiar. Z pełną świadomością planów i późniejszych czynów przestępcy udają się w okolice, w których zgodnie z ich wiedzą przebywają takie osoby (np. okolice alternatywnej dyskoteki) i wybierają na oślep ofiarę lub ofiary. Najciężej poszkodowanym był trzydziestoletni Olaf Zmit, menedżer w międzynarodowej korporacji IT, który ze względu na swój semicki wygląd zwykle najbardziej rzuca się w oczy. Większość Polaków nie umie rozróżnić jego pochodzenia, zwykle jest uznawany za Żyda, choć w rzeczywistości ma korzenie polsko-arabskie. Drugą, najmniej poszkodowaną ofiarą, był dwudziestokilkuletni student. Trzecią - trzydziestodziewięcioletni Adam Jarecki, przedsiębiorca i działacz samorządowy" - dodali pobici mężczyźni w oświadczeniu zamieszczonym na stronie ruchpalikota.org.pl

Po przytoczeniu wpisu poszkodowanych głos zabrał poseł Artur Dębski, który nawiązał do słów reżysera Grzegorza Brauna oraz "najważniejszych osób w opozycji", którzy zdaniem parlamentarzysty swoimi słowami naruszają prawa i wolności obywatelskie. - Apeluję do szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości: proszę państwa brońcie obywateli. Smak wolności jest dla nas najważniejszym smakiem, nie chcemy czuć się zaszczuci w państwie prawa - zakończył Dębski.

Gazeta.pl, ruchpalikota.org.pl