Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, Agnieszka Kozłowska-Rajewicz zapowiedziała, że ratyfikacja konwencji Rady Europy w sprawie zwalczanie przemocy wobec kobiet "może potrwać nawet dwa lata". Rzecznik dodała, że wbrew zapowiedziom rząd nie zajmie się dokumentem podczas posiedzenia 27 listopada, ale tydzień później.
- Konwencja Rady Europy w sprawie zwalczanie przemocy wobec kobiet ma być podpisana na posiedzeniu rządu za tydzień - przyznała Kozłowksa-Rajewicz. Zaznaczyła, że 23 listopada zakończyły się wewnątrzrządowe rozmowy na temat konwencji, ale nie udało się ustalić jakie zastrzeżenia i uwagi Polska zgłosi do dokumentu. Ostateczne decyzje zapadną podczas posiedzenia Rady Ministrów.
Rzecznik dodała, że wątpliwości dotyczące konwencji nie mają charakteru merytorycznego i dotyczą spraw, których dokument nie rozstrzyga. - Jeżeli pojawiały się jakieś wątpliwości co do konwencji to miały charakter ideologiczny, a nie merytoryczny. Tej konwencji nie chciano z powodów, których w konwencji nie ma - zaznaczała Kozłowska-Rajewicz.
Konwencja Rady Europy m.in. rozszerza definicję przemocy o przemoc psychiczną i ekonomiczną. Dotychczas akt prawa międzynarodowego podpisało 25 krajów, ale ratyfikowała tylko Turcja.
Polskie Radio Program Trzeci
Rzecznik dodała, że wątpliwości dotyczące konwencji nie mają charakteru merytorycznego i dotyczą spraw, których dokument nie rozstrzyga. - Jeżeli pojawiały się jakieś wątpliwości co do konwencji to miały charakter ideologiczny, a nie merytoryczny. Tej konwencji nie chciano z powodów, których w konwencji nie ma - zaznaczała Kozłowska-Rajewicz.
Konwencja Rady Europy m.in. rozszerza definicję przemocy o przemoc psychiczną i ekonomiczną. Dotychczas akt prawa międzynarodowego podpisało 25 krajów, ale ratyfikowała tylko Turcja.
Polskie Radio Program Trzeci