Prokuratura: tak, cięliśmy smoleńską brzozę

Prokuratura: tak, cięliśmy smoleńską brzozę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tu-154 rozbił się w Rosji 10 kwietnia 2010 roku (fot. Serge Serebro, Vitebsk Popular News/Wikipedia)
Płk Zbigniew Rzepa z Naczelnej Prokuratury Wojskowej w rozmowie z Gazetą.pl przyznał, że polscy prokuratorzy ścięli fragment pnia brzozy, z którą miał uderzyć w smoleńsku prezydencki Tu-154M. Prokuratura zrobiła to, by pobrać próbki do "specjalistycznych badań".
- Biegli, którzy byli w Smoleńsku na przełomie września i października, dokonali pobrania próbek z brzozy wraz ze znajdującymi się w drzewie metalowymi częściami. Zabezpieczono także do badań specjalistycznych fragmenty gałęzi - tłumaczył prok. Rzepa. Wcześniej "Gazeta Polska Codziennie" alarmowała, że "jeden z najważniejszych dowodów w śledztwie został bezpowrotnie zniszczony przez polską prokuraturę”.

Według raportu komisja Jerzego Millera uderzenie Tu-154M w brzozę miało być bezpośrednią przyczyną katastrofy prezydenckiego Tu-154M.

arb, Gazeta.pl