"Doktorat Rydzyka? Żenująca historia"

"Doktorat Rydzyka? Żenująca historia"

Dodano:   /  Zmieniono: 
O. Tadeusz Rydzyk (fot.KRZYSZTOF BURSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Etyk i filozof prof. Jan Hartman przyznaje w rozmowie z Onetem, że słucha Radia Maryja. - Słucham z zadziwieniem audycji publicystycznych, (z których) wylewa się potok najpodlejszych insynuacji i kłamstw, tchnie atmosfera wrogości i pychy, bezmierne poczucie wyższości, stosuje się co i rusz przewrotne i tchórzliwe pomówienia wobec całego świeckiego świata i wobec polskiego państwa. To stałe motywy Radia Maryja. Ale najbardziej przeraża mnie słuchanie samego o. Tadeusza Rydzyka - stwierdza Hartman.
- Rydzyk nie należy do świata akademickiego. Doktorat Rydzyka był historią żenującą i zawstydzającą. Można to sprawdzić w opublikowanym stenogramie jego obrony. Sam podjąłem interwencję, nie przeciwko Rydzykowi, ale radzie wydziału, która przeprowadziła ten spektakl, który miał naśladować obronę pracy doktorskiej, bo przewód i obrona okazały się hucpą - podkreśla Hartman. Dodaje, że "zwrócił się do Centralnej Komisji Stopni i Tytułów, by przyjrzeć się UKSW i uprawnieniom tej uczelni do doktoryzowania".

Hartman przyznaje jednocześnie, że "w pewnym sensie podziwia" o. Rydzyka. - Jako człowieka czynu, który skutecznie rozwinął biznes i podporządkował sobie wielu polityków. To przeraża i zadziwia - wyjaśnia. - To nie Rydzyk z prezentami jeździ 400 km na imieniny do Zbigniewa Ziobry, ale odwrotnie. Rydzyk z pozycji prostego księdza został potentatem politycznym i biznesowym. To robi wrażenie. Nie mam silnych negatywnych uczuć wobec Rydzyka, ale wstręt i pogardę dla polityków, którzy dla własnych korzyści przed nim się płaszczą - dodaje.

Onet, arb