- Nie uważam, żeby tylko z tego tytułu, że Katarzyna W. stała się ponurym przykładem swoistego rodzaju celebryty, wszystko miało być na sprzedaż - podkreślił na antenie TVN24 minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. - Nie zdziwiłbym się, gdyby pewne fragmenty procesu Katarzyny W. były utajnione - dodał.
- Mogą tam być fragmenty (w procesie - red.) uderzające w godność wszystkich osób zainteresowanych czy zaangażowanych w tę sprawę - zaznaczył Gowin.
Minister przyznał, że kiedy myśli o sprawie Katarzyny W. odczuwa współczucie połączone ze grozą. - Mam wrażenie, że ta młoda kobieta całkowicie się w życiu pogubiła. Nie przesądzam o jej winie, o tym, będzie decydował sąd, ale wydaje mi się, że okazała się osobą, która nie potrafi sprostać wyzwaniu, jakim jest macierzyństwo i małżeństwo - mówił Gowin.
18 lutego Katarzyna W. stanie przed sądem.
Katarzyna W. jest podejrzana o zabójstwo swojej półrocznej córki Magdy. Matka zgłosiła zaginięcie dziecka 24 stycznia. Twierdziła ona, że dziewczynkę porwano. Po kilku dniach poszukiwań Katarzyna W. przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Proces będzie się toczył w specjalnym budynku znajdującym się na terenie koszar policyjnych oddziałów prewencji w Katowicach. Katarzynę W. od sądu i publiczności oddzielać będzie kuloodporna szyba, ze swoim adwokatem będzie mogła kontaktować się przez domofon.
ja, tvn24.pl
Minister przyznał, że kiedy myśli o sprawie Katarzyny W. odczuwa współczucie połączone ze grozą. - Mam wrażenie, że ta młoda kobieta całkowicie się w życiu pogubiła. Nie przesądzam o jej winie, o tym, będzie decydował sąd, ale wydaje mi się, że okazała się osobą, która nie potrafi sprostać wyzwaniu, jakim jest macierzyństwo i małżeństwo - mówił Gowin.
18 lutego Katarzyna W. stanie przed sądem.
Katarzyna W. jest podejrzana o zabójstwo swojej półrocznej córki Magdy. Matka zgłosiła zaginięcie dziecka 24 stycznia. Twierdziła ona, że dziewczynkę porwano. Po kilku dniach poszukiwań Katarzyna W. przyznała, że dziecko zginęło w wyniku nieszczęśliwego wypadku.
Proces będzie się toczył w specjalnym budynku znajdującym się na terenie koszar policyjnych oddziałów prewencji w Katowicach. Katarzynę W. od sądu i publiczności oddzielać będzie kuloodporna szyba, ze swoim adwokatem będzie mogła kontaktować się przez domofon.
ja, tvn24.pl