Poseł PO: próbowano szantażować mnie homoseksualizmem

Poseł PO: próbowano szantażować mnie homoseksualizmem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Męzydło (fot.newpix.pl) 
- W czasach PRL-u protoplaści dzisiejszej lewicy, która najgłośniej mówi o tej tolerancji na homoseksualizm, wykorzystywali homoseksualizm do tego, żeby szantażem zmuszać homoseksualistów do współpracy ze służbą bezpieczeństwa. Ja takiej próbie byłem poddany na ostatnim roku studiów - powiedział na antenie RMF FM Antoni Mężydło z PO, związany z tzw. frakcją konserwatywną.
- Byłem przydzielony do akademika z gejem. Myśmy się ze sobą porozumieli w jakiś sposób i nam się ta współpraca bardzo dobrze układała. On praktycznie ze względu na to że dla niego była również niewygodna sytuacja żeby być szantażowanym, on wiedział, o co chodzi, że on ze mną się znalazł. I dla niego to była być może bardziej przykra sytuacja niż dla mnie. Praktycznie mieszkał u swojego współpartnera, bo miał lepsze warunki mieszkaniowe niż ze mną. A ja mogłem wykorzystać ten lokal do działalności politycznej - wyjaśnił polityk.

Poseł dodał, że " dzisiaj wszyscy konserwatyści zagłosują za tym, żeby ten projekt lub projekty [ustaw o związkach partnerskich - red.] poszły do komisji sejmowej". - Jeżeli będzie ostateczne głosowanie, to - tak jak premier powiedział - powinien być to jeden projekt i myślę, że tutaj konserwatyści są w stanie dogadać się z liberałami w Platformie. Już na tym posiedzeniu u premiera właściwie w kwestii praw nadanych mniejszościom nie było różnicy, jeśli chodzi o projekt Dunina i koncepcję konserwatystów. Cały problem jest tylko w tym, że powstaje instytucja para-małżeństwa. Ten związek jest taką instytucją para-małżeńską. Tu jest niekonstytucyjność. Poza tym konserwatyści obawiają się, że to będzie zagrażało rodzinie - podkreślił Mężydło.

RMF FM, ml