Ojciec pisze do Arłukowicza: dziecko trzeba zapisywać do lekarza przed poczęciem?

Ojciec pisze do Arłukowicza: dziecko trzeba zapisywać do lekarza przed poczęciem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ojciec pisze do Arłukowicza: dziecko trzeba zapisywać do lekarza przed poczęciem? (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
"U mojego 14-miesięcznego synka stwierdzono szmery serca. Wymagają diagnozy kardiologa, ale w poradni nie ma już wolnych numerków na ten rok. Kto poniesie konsekwencje, jeśli okaże się za rok, że mój syn ma wadę serca, która powinna być od dawna leczona? Kto zapłaci odszkodowanie?"- pyta w liście do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza ojciec chłopca. List opublikowała "Gazeta Wyborcza".
"Czy aby uzyskać opiekę specjalistyczną w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, należy zapisywać dziecko do różnych poradni przed jego poczęciem, w trakcie ciąży, a może z chwilą urodzin lub nadania PESEL? " - pytał ojciec dziecka.

Pytał także, czy Ministerstw Zdrowia uważa za normalną sytuację, w której lekarze rodzinni "wynagradzani są z oszczędności, jakie poczynią, nie kierując swoich pacjentów na badania diagnostyczne lub wizyty specjalistyczne".

Rzeczniczka prasowa Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie przyznała, że rzeczywiście od końca stycznia nie ma miejsc w poradni kardiologicznej. - To, ilu pacjentów możemy przyjąć, uwarunkowane jest liczbą specjalistów, których zatrudniamy, a przede wszystkim wysokością naszego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Możemy przyjmować do wysokości kontraktu - tłumaczyła.

ja, "Gazeta Wyborcza"