Pracownicy będącej na skraju bankructwa Huty Jedność w Siemianowicach Śląskich wyłamali drzwi do Urzędu Miejskiego.
Z budynku wypchnęła ich policja.
Związkowcy mówią, że nie otrzymali obiecanych przez prezydenta miasta Zbigniewa Szandara 200-złotowych zaliczek, wypłacanych im zamiast pensji. Spalili zawieszoną na drzewie kukłę symbolizującą prezydenta. "Oszuści!", "Złodzieje!", "Argentyna!" - krzyczą protestujący.
Ze wstępnych informacji wynika, że chociaż prezydent proponował spotkanie z delegacją hutników, związkowcy w dużej grupie weszli do urzędu uszkodzili drzwi. Wtedy z budynku wypchnęła ich policja.
les, pap