Pozwy przeciwko każdemu, kto stwierdzi, że Ruch Palikota chce obniżyć wiek inicjacji seksualnej w Polsce do 13 lat zapowiedział na antenie Radia Zet Andrzej Rozenek, rzecznik partii. W ten sposób odniósł się do wypowiedzi lidera Ruchu Palikota, który na antenie TVN24 odwołał się do wczesnej inicjacji seksualnej Polaków jako dowodu na "hipokryzję polskiego prawa" i argumentu za obniżeniem wieku wyborczego do 16 lat.
- Każdy, kto będzie mówił, że Ruch Palikota popiera pedofilię, wyląduje w sądzie - zapowiedział Rozenek. Pozwy mają otrzymać Roman Giertych, Tomasz Terlikowski, Joachim Brudziński i Joanna Senyszyn (ta ostatnia zostanie pozwana "za chwilę" - jak zaznaczył Rozenek).
Tymczasem prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz przekonuje, że Palikot w rozmowie z TVN24 "pośpiesznie i niefortunnie dobrał argumentację uzasadniając dość słuszną propozycję, aby się zastanowić, czy nie obniżyć wieku wyborczego dla młodych ludzi". - I ni z gruchy, ni z pietruchy użył argumentu o inicjacji seksualnej. Dał do zrozumienia, a moim zdaniem wręcz to powiedział, że z tego trzeba wyciągać konsekwencje - twierdzi prof. Nałęcz. Jego zdaniem Palikot powinien przyznać, że "wygłupił się".
arb, Radio Zet
Tymczasem prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz przekonuje, że Palikot w rozmowie z TVN24 "pośpiesznie i niefortunnie dobrał argumentację uzasadniając dość słuszną propozycję, aby się zastanowić, czy nie obniżyć wieku wyborczego dla młodych ludzi". - I ni z gruchy, ni z pietruchy użył argumentu o inicjacji seksualnej. Dał do zrozumienia, a moim zdaniem wręcz to powiedział, że z tego trzeba wyciągać konsekwencje - twierdzi prof. Nałęcz. Jego zdaniem Palikot powinien przyznać, że "wygłupił się".
arb, Radio Zet