Większość spośród oskarżonych miała niewiele ponad 20 lat. Wśród nich była jedna kobieta, znalazł się także radny gminy Puńsk poprzedniej kadencji.
Puńska grupa "wpadła" w sierpniu w miejscowości Majdan Lipowiecki w woj. podkarpackim, (dlatego też są sądzeni w Lubaczowie w Podkarpackiem). Straż Graniczna zatrzymała wtedy 26 Wietnamczyków oraz siedmiu organizatorów przerzutu. Dopiero w śledztwie okazało się, że zaangażowanych w przestępczą działalność jest jedenaście osób.
Mieszkańcy Puńska mieli przewieźć imigrantów w głąb kraju, do punktu, skąd Wietnamczycy mieli trafić do Holandii. Za przeprowadzenie przez "zieloną granicę" jednego człowieka grupa otrzymywała 500 dolarów. Zwykle miała do podziału ok. 10 tysięcy dolarów za jedną akcję.
Prokuratura uważa, że grupa działała co najmniej od początku 2002 roku. Pogranicznicy wpadli na jej trop w marcu, ale nie udało się zatrzymać organizatorów przerzutu, tylko samych imigrantów. W lipcu grupie udało się przeprowadzić przez granicę dwudziestu Azjatów, ale straż graniczna zbyt późno się o tym dowiedziała.
Według organów ścigania, grupa z Puńska z powodu uszczelnienia granicy polsko-litewskiej przeniosła się na granicę z Ukrainą. Pięć lat temu w Puńsku została zlokalizowana strażnica, przeciwko której bardzo głośno protestowała mniejszość litewska. Straż Graniczna podkreślała, że do tego czasu głównie tamtędy przechodziła ludzka kontrabanda.
les, pap