Nałęcz: Gowin ma kłopot. Poniósł go temperament

Nałęcz: Gowin ma kłopot. Poniósł go temperament

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tomasz Nałęcz (fot. Wprost)Źródło:Wprost
– Minister usiłuje wycofać się rakiem, tłumaczy się, jak uczeń, który rozlał atrament na pierwszej stronie i mówi, że plamy nie ma. Minister Gowin widzi, że ma kłopot. Poniósł go temperament zagończyka – tak wypowiedź ministra sprawiedliwości dotyczącą eksperymentów na zarodkach komentował w TVP Info doradca prezydenta prof. Tomasz Nałęcz.
Gowin mówił m.in. o możliwości wykorzystywania polskich zarodków do eksperymentów. Minister zaznaczył, że już pięć lat temu, kiedy przygotowywał projekt ustawy bioetycznej, był informowany przez lekarzy o tym, że istnieje zjawisko handlu zarodkami. - Handel zarodkami nie jest w Polsce zakazany. Mamy w tej dziedzinie lukę prawną, mówię o tym od wielu lat. Po drugie byłem informowany nie o konkretnych faktach, ale o zjawisku - podkreślił Gowin.

W związku z publikacjami medialnymi Gowin został wezwany do premiera na rozmowę. - Minister Gowin jednoznacznie stwierdził, że materiał w gazecie jest manipulacją jego słów i że nie oddaje jego przekonań i poglądów. Poinformował, że złoży w tej sprawie stosowne oświadczenie. Rozważa także podjęcie kroków prawnych wobec gazety, która jego poglądy zmanipulowała - stwierdził premier.

- Minister Gowin niedostatecznie zdał sobie sprawę z tego, że jest ministrem i wolno mu znacznie mniej. Skoro to mówi minister sprawiedliwości w sytuacji, gdy premier składa wizytę w Niemczech – to jest to sensacja na pierwszą stronę - ocenił Nałęcz.

Doradca prezydenta ocenił też sytuację w koalicji. Jego zdaniem jest ona jak małżeństwo i miewa „gorsze i lepsze dni”. - Ostatnio były dni gorsze, a dziś mieliśmy słodycz pojednania. Ci, którzy przewidywali kłopoty, przedterminowe wybory, muszą jednak poczekać do normalnego terminu wyborczego - stwierdził.

Jak podkreślił Nałęcz najtrwalszym fundamentem koalicji są "interesy i arytmetyka wyborcza”. – To przekonanie, że „związkowi” nic nie grozi powoduje, że od czasu do czasu zaniedba się partnera. Ale potem jest przyjemność przepraszania - podsumował.

ja, TVP Info