Polityk PO: w sprawie Sawickiej sąd satysfakcji nie dał

Polityk PO: w sprawie Sawickiej sąd satysfakcji nie dał

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Ćwiąkalski (fot.Adam Jagielak/Wprost) 
- To klasyczny wypadek, kiedy mamy do czynienia z jednej strony z faktami, które przemawiają za przyjęciem łapówki i z prawem, które nie pozwala na wykorzystanie dowodu, który ma charakter nielegalny – ocenił wyrok uniewinniający byłą posłankę PO Beatę Sawicką, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski.
- Inaczej otworzylibyśmy pole do nielegalnych działań, a na to zgodzić się nie możemy. Sąd satysfakcji nie dał. Powiedział o Beacie Sawickiej: popełniła przestępstwo, tylko nie można wykorzystać dowodów – dodał Ćwiąkalski.
Odpowiadając mu Zbigniew Ziobro, również były minister sprawiedliwości powiedział, że „dziwi się panu Ćwiąkalskiemu, bo krytykuje sam siebie”.

- Nie kto inny, jak minister Ćwiąkalski nadzorował prokuraturę, jako prokurator generalny. Co więcej, on przekazał sprawę do prowadzenia prokuraturze w Lublinie, celem zbadania, czy akcja CBA była prowadzona legalnie, zgodnie z prawem, czy też była nadużyciem, jak stwierdził dwa dni temu Sąd Apelacyjny w Warszawie. I oto prokuratura pod nadzorem pana prokuratora generalnego Ćwiąkalskiego podjęła decyzję - po wnikliwym śledztwie, też byłem w nim przesłuchiwany, że w tej sprawie wszystkie działania były w pełni legalne – przypomniał Ziobro.

Była posłanka PO Beata Sawicka została oczyszczona z zarzutów korupcji. Wcześniej sąd pierwszej instancji skazał byłą posłankę na trzy lata więzienia za żądanie łapówki i płatną protekcję, natomiast burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego (wyrokiem Sądu Apelacyjnego również został uniewinniony) na dwa lata w zawieszeniu za to że w zamian za łapówkę obiecał zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.   

Sawicka i Wądołowski zostali oskarżeni w następstwie akcji CBA, w której brał udział m.in. obecny poseł PiS Tomasz Kaczmarek (znany również jako agent Tomek).

TVN24.pl, ml