Miller: stary Marks ma tutaj rację

Miller: stary Marks ma tutaj rację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef SLD Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Donald Tusk zagwarantował sobie zwycięstwo w wyborach na szefa PO, ale nie znaczy to, że wzrośnie poparcie dla Platformy - ocenił w "Piaskiem po oczach" w TVN24 szef SLD Leszek Miller.
Zarząd PO zdecydował, że pod koniec czerwca odbędzie się Konwencja Krajowa partii, która miałaby - zmieniając statut partii - umożliwić przeprowadzenie bezpośrednich wyborów przewodniczącego Platformy. To oznacza, że wybory szefa PO odbędą się wcześniej niż planowano. Jedynym kandydatem na stanowisko jest na razie obecny lider PO Donald Tusk.

- To jest bardzo sprytny, inteligentny ruch. Z tym większą satysfakcją o tym mówię, bo sam to przeprowadziłem rok temu. Też przyspieszone wybory, i też przez internet, i też w sposób bezpośredni - mówił w "Piaskiem po oczach" Leszek Miller, komentując przyspieszenie wyborów w rządzącej partii.

- Myślę, że w ten sposób premier Tusk zagwarantował sobie zwycięstwo - powiedział Miller, odnosząc się do decyzji podjętych przez zarząd PO w czwartek.

Czy przyspieszeniem wyborów Tusk uciszy wewnątrzpartyjną opozycję i sprawi, że poparcie dla Platformy przestanie spadać? - pytał prowadzący program Konrad Piasecki. - Niekoniecznie - ocenił szef SLD. Zdaniem Leszka Millera, wszystko będzie zależało od tego, co się stanie w budżetach domowych Polaków oraz m.in. od tego, czy spadnie bezrobocie.

Pytany, czy - "mówiąc językiem marksistowskim" - posunięcia partii rządzącej to tylko nadbudowa, a istotna będzie baza, Miller odparł, że tak. - Myślę, że stary Marks ma tutaj rację - mówił były premier. Jak zauważył, związki zawodowe zapowiedziały na jesień masowe protesty, co przełoży się na wyniki sondaży. - A kiedy notowania Platformy Obywatelskiej spadłyby poniżej 20 proc., to wtedy pojawi się Brutus - ocenił Leszek Miller.

zew, TVN24