-To TVN24 ma list, ja go znam jedynie z portalu, mimo że podobno jestem jego adresatem. Już kiedyś mówiłem, że Jarosław Gowin często używa metod nie fair. Wiele miał przecież okazji, by mówić o takich sprawach głośno – powiedział w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” o liście Jarosława Gowina do członków PO poseł tego ugrupowania Andrzej Halicki.
-Sam jestem osobą, która wypowiada się krytycznie, ale tylko tam, gdzie możliwa i potrzebna jest dyskusja. Nie wyobrażam sobie, żebym gdzieś rozsyłał list. Gowina stać nie tylko na lepszą formę komunikacji z nami, ale również lepszą argumentację. Bardzo szanowałem tego polityka, gdy wspólnie pracowaliśmy nad ustawami. Powstało wtedy wiele ciekawych projektów. Szanuje tego rodzaju starcia programowe, koncepcyjne, a nie epistolografię – podkreślił Halicki.
Jarosław Gowin w liście do wszystkich członków partii zaapelował o otwarcie dyskusji na temat przyszłości partii. Przypomniał o ideach jakie leżały u podstaw powstania PO, a które jego zdaniem poszły w zapomnienie. Napisał także o potrzebie odważnych reform oraz wyboru kierunku w jakim PO ma zmierzać. Przypomniał także porażki Platformy i skrytykował butę władzy.
Zdaniem Pawła Poncyliusza z PJN, "list trzeba czytać w kontekście”. - Wierzę w to, co pisze Gowin, bo on zawsze mówił o tych reformach. Wylicza również porażki rządzącej partii. Nie ma co się obrażać, tylko wziąć się za ten list, rozłożyć go na części pierwsze, wyciągnąć z niego wnioski. Jego argumenty są w zasadzie faktami, a zbijać mogą je tylko apologeci Donalda Tuska - ocenił.
Odniósł się również do obecnej sytuacji w PO. - Mam poczucie, że Tusk podąża śladem Kaczyńskiego. Chce podkręcić śrubę, żeby uruchomić wewnętrzną opozycję. Narracja wobec Gowina będzie następująca: po co wyciągać problemy na zewnątrz, to tam czai się wróg, my musimy działać razem. A Gowin mówi zupełnie co innego: wyszliśmy jako partia republikańska ze sznytem konserwatywnym, a mamy teraz dyskusję światopoglądową, mamy rozrost kadry urzędniczej. Gowin pyta: czy o to walczyliśmy? – podkreślał polityk PJN.
TVN24.pl, ml
Jarosław Gowin w liście do wszystkich członków partii zaapelował o otwarcie dyskusji na temat przyszłości partii. Przypomniał o ideach jakie leżały u podstaw powstania PO, a które jego zdaniem poszły w zapomnienie. Napisał także o potrzebie odważnych reform oraz wyboru kierunku w jakim PO ma zmierzać. Przypomniał także porażki Platformy i skrytykował butę władzy.
Zdaniem Pawła Poncyliusza z PJN, "list trzeba czytać w kontekście”. - Wierzę w to, co pisze Gowin, bo on zawsze mówił o tych reformach. Wylicza również porażki rządzącej partii. Nie ma co się obrażać, tylko wziąć się za ten list, rozłożyć go na części pierwsze, wyciągnąć z niego wnioski. Jego argumenty są w zasadzie faktami, a zbijać mogą je tylko apologeci Donalda Tuska - ocenił.
Odniósł się również do obecnej sytuacji w PO. - Mam poczucie, że Tusk podąża śladem Kaczyńskiego. Chce podkręcić śrubę, żeby uruchomić wewnętrzną opozycję. Narracja wobec Gowina będzie następująca: po co wyciągać problemy na zewnątrz, to tam czai się wróg, my musimy działać razem. A Gowin mówi zupełnie co innego: wyszliśmy jako partia republikańska ze sznytem konserwatywnym, a mamy teraz dyskusję światopoglądową, mamy rozrost kadry urzędniczej. Gowin pyta: czy o to walczyliśmy? – podkreślał polityk PJN.
TVN24.pl, ml