Miliony na koncert Madonny. Resort Muchy się broni "pozostałymi imprezami"

Miliony na koncert Madonny. Resort Muchy się broni "pozostałymi imprezami"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Madonna w Warszawie - podatnicy dopłacili do tego występu miliony złotych (fot. Sabah / Seskim / Newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Kierowany przez Joannę Muchę (PO) resort sportu odrzuca zarzuty NIK w sprawie wydania publicznych pieniędzy na koncert Madonny na Stadionie Narodowym. Na imprezie Skarb Państwa stracił ponad 4,6 mln złotych.
Koncert amerykańskiej piosenkarki Madonny odbył się na Stadionie Narodowym w Warszawie w czerwcu 2012 r. NIK zbadał wydatkowanie pieniędzy publicznych pochodzących z rezerwy celowej przeznaczonej na zadania związane z Euro 2012 oraz na upowszechnianie siatkówki wśród dzieci i młodzieży.

Na Euro i siatkówkę, nie na koncert

Zdaniem Kolegium NIK, pieniądze można było wydać wyłącznie na wyżej wymienione cele. Tymczasem 5,8 mln zł zostało przeznaczone na sponsorowanie koncertu Madonny.

NIK uważa, że minister sportu Joanna Mucha miała prawo kierować do ministra finansów Jacka Rostowskiego wnioski o uruchomienie kolejnych transz środków z rezerwy celowej po zakończeniu Euro 2012, ale tylko na zadania związane z piłkarskimi mistrzostwami.

"W żadnym z pism do ministra finansów skierowanych w sprawie uruchomienia środków z rezerwy celowej minister sportu nie wspomniała o finansowaniu koncertów muzycznych, w tym o sponsorowaniu koncertu Madonny oraz innych imprez niezwiązanych z turniejem piłkarskim EURO 2012" - podkreślił NIK.

NIK: Skarb Państwa stracił 4,6 mln zł 

Jak w ostatecznym stanowisku orzekło Kolegium NIK, niegospodarność polegała na sponsorowaniu koncertu Madonny ze środków publicznych, pochodzących z rezerwy celowej przeznaczonej na zadania związane z Euro 2012 oraz na upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży w zakresie piłki siatkowej. Skarb Państwa stracił na tym przedsięwzięciu ponad 4,6 mln złotych.

Zdaniem NIK, było to niezgodne z art. 44 ust. 3 pkt 1 ustawy o finansach publicznych, stanowiącym, że wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów.

Tusk: sprawa bulwersująca

- Sprawa jest bulwersująca - przyznał w "Sygnałach Dnia" w radiowej Jedynce premier Donald Tusk. Stwierdził, że zarzuty NIK są uzasadnione od strony formalnej, ale minister sportu musi dbać, by Stadion Narodowy "żył".

Resort sportu się broni

W oświadczeniu zamieszczonym na stronach resortu sportu czytamy z kolei, że ministerstwo "podtrzymuje swoje stanowisko i nie zgadza się z zarzutami Najwyższej Izby Kontroli sformułowanymi w wystąpieniu pokontrolnym, a dotyczącymi wydatkowania środków z rezerwy celowej niezgodnie z jej przeznaczeniem".

Resort twierdzi, że zgodnie z pismem o utworzeniu rezerwy celowej miał prawo wykorzystać środki na zarządzanie Stadionem Narodowym. Wśród zadań, na które zostały przeznaczone pieniądze z rezerwy celowej na dofinansowanie zadań związanych z Euro 2012, znajduje się w kategorii "zadania powierzone spółce NCS w zakresie zarządzania Stadionem Narodowym" m.in. pozycja "pozostałe imprezy".

"Środki z rezerwy celowej dotyczyły całego roku budżetowego 2012. (...) Rezerwa nie była ograniczona czasowo. (...) Opis rezerwy nie determinował zakończenia wydatkowania tych środków do końca turnieju Euro 2012, ale pozwalał na ich wydatkowanie również po jego zakończeniu na inne zadania związane z zarządzaniem Stadionem Narodowym" - oświadczyło ministerstwo sportu.

zew, nik.gov.pl, msport.gov.pl , Polskie Radio Program Pierwszy