Za rzut tortem w sędzię prowadzącą sprawę przeciwko Czesławowi Kiszczakowi w związku z odpowiedzialnością za masakrę górników w kopalni Wujek Zygmunt M. może trafić do więzienia nawet na trzy lata.
Do incydentu doszło w Sądzie Okręgowym w Warszawie, gdzie 5 czerwca sędzia decydowała, czy gen. Czesław Kiszczak, były szef MSW, może odpowiadać za przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek", zabitych w 1981 r. Ostatecznie sąd uznał, że proces Kiszczaka będzie zawieszony, ponieważ oskarżony nie może w nim uczestniczyć ze względu na stan swojego zdrowia.
W związku z incydentem Zygmunt M. usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem przez niego czynności służbowych. Zdaniem samego Zygmunta M. rzut tortem w urzędnika państwowego nie powinien być traktowany jako przestępstwo, ale jako "wyraz społecznej dezaprobaty"
Zygmunt M. jest członkiem Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych "Niezłomni".
arb, Polskie Radio
W związku z incydentem Zygmunt M. usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności i znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem przez niego czynności służbowych. Zdaniem samego Zygmunta M. rzut tortem w urzędnika państwowego nie powinien być traktowany jako przestępstwo, ale jako "wyraz społecznej dezaprobaty"
Zygmunt M. jest członkiem Ruchu Byłych i Przyszłych Więźniów Politycznych "Niezłomni".
arb, Polskie Radio