Awantura pod pomnikiem Kaczyńskich w Radomiu

Awantura pod pomnikiem Kaczyńskich w Radomiu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Pomnik ma upamiętnić Lecha Kaczyńskiego oraz 95 innych ofiar katastrofy smoleńskiej (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Przedstawiciele radomskiej PO chcieli wiedzieć, kto zapłacił za kwiaty, jakie posadzono wokół pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich, który ma zostać odsłonięty 18 czerwca. Mateusz Tyczyński i Konrad Frysztak z zespołu medialnego PO zorganizowali pod pomnikiem briefing i pytali władze miasta, kto sfinansował ozdabianie skweru - podaje Onet.
Poseł PiS Marek Suski, który jest też przewodniczącym Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Lecha Kaczyńskiego poinformował, że Komitet zwrócił się do władz Radomia o urządzenie zieleni wokół pomnika. Dodał jednak, że dbanie o tereny zielone w mieście należy do zadań gminy. Sam pomnik powstał z datków osób prywatnych.

Szef Zakładu Usług Komunalnych Andrzej Kielski nie chciał zdradzić ile kosztowało ukwiecenie skweru pod pomnikiem.

Chwilę później doszło do incydentu. Kielski nie chciał, by reporterzy jednej z gazet sfotografowali jego pracę. Jednego z nich nazwał "skośnookim". Powiedział też, że "spłaszczy mu nos". Dziennikarza za zaistniałą sytuację przeprosił wiceprezydent Radomia Igor Marszałkiewicz.

ja, Onet