Jarosław Gowin, który oficjalnie ogłosił iż będzie ubiegał się o stanowisko przewodniczącego PO przyznał na antenie TVN24, że faworytem wyborów jest Donald Tusk, ale - jak dodał - on sam "walczy o zwycięstwo". - Gdyby wybory były za pół roku, sprawa byłaby otwarta - zaznaczył. - Wtedy wynik mógłby przynieść zaskoczenie, ale może tak też będzie w sierpniu - dodał.
Gowin zadeklarował, że ubiega się o stanowisko szefa PO, aby Platforma "stała się partią jak z 2001 roku". Dodał, że wierzy iż ludzi myślących tak jak on jest w PO więcej niż 10 procent. Były minister sprawiedliwości wytknął swojej partii, że obecnie staje się ona bezideową partią władzy. - Za bardzo się oligarchizujemy, jesteśmy zdominowani przez aparat partyjny - ubolewał.
Wybory szefa PO pierwotnie miały odbyć się wiosną 2014 roku, ale - decyzją Donalda Tuska - zostały przesunięte na jesień 2013 roku. Szefa PO mają wybrać wszyscy członkowie partii (a nie, jak dotychczas, delegaci wysłani na kongres wyborczy).
arb, TVN24
Wybory szefa PO pierwotnie miały odbyć się wiosną 2014 roku, ale - decyzją Donalda Tuska - zostały przesunięte na jesień 2013 roku. Szefa PO mają wybrać wszyscy członkowie partii (a nie, jak dotychczas, delegaci wysłani na kongres wyborczy).
arb, TVN24
Ankieta:
Czy Jarosław Gowin jest w stanie wygrać walkę o przywództwo w PO z Tuskiem?