Ks. Lemański: abp Hoser mówił, że Żydzi nie są wiarygodni

Ks. Lemański: abp Hoser mówił, że Żydzi nie są wiarygodni

Dodano:   /  Zmieniono: 
Abp Henryk Hoser fot.Michal Rozbicki / Newspix.pl Źródło: Newspix.pl
- Abp Hoser sugerował, że nie powinienem prowadzić dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. W pewnym momencie dość emocjonalnie zapytał, czy jestem obrzezany. Zatkało mnie - mówi w rozmowie z Anną Wacławik-Orpik z TOK FM ks. Wojciech Lemański.
Ks. Lemański podkreśla, że w konflikcie z abp. Hoserem nie ma podtekstu seksualnego. - Wiem, że przypisywanie cech pewnych zachowań kardynała O'Briena  zachowaniom arcybiskupa Henryka Hosera jest absolutnie nieuprawnione i krzywdzące dla arcybiskupa. Za spowodowanie, sprowokowanie tego typu domysłów przepraszam arcybiskupa Hosera. Nie to było moim zamiarem - mówi dziennikarce TOK FM.

Jak zdradza ks. Lemański, zajście, do którego doszło w kurii pomiędzy nim a abp. Hoserem dotyczyło m.in. zaangażowania ks. Lemańskiego w dialog chrześcijańsko-żydowski. Padały słowa, które nie miały nic wspólnego ani z moją działalnością duszpasterską, ani z problemami, które podnosiłem w liście. Były natomiast opiniami na temat Żydów w ogóle, na temat potrzeby albo raczej braku potrzeby kontaktu z Żydami, dialogu z Żydami - wyjaśnia ks. Lemański.

- Zaczął wracać do swoich spotkań ze wspólnotą żydowską, do sugestii, że to nie jest środowisko, z którym warto mieć kontakty, że to środowisko mało wiarygodne - tak to nazwijmy. W pewnym momencie arcybiskup dość emocjonalnie zapytał, czy jestem obrzezany. Mnie zatkało. Zareagowałem wtedy inaczej niż teraz. Po prostu spytałem "ale o co ksiądz arcybiskup pyta? Jak można?". A z tamtej strony było spokojne, wyważone, ja to nazywam - z premedytacją - ponownie zadane to samo pytanie: "Niech ksiądz powie, nie ma w tym nic nienormalnego. Niech ksiądz powie, czy ksiądz jest obrzezany, czy ksiądz należy do tego narodu" - mówi w rozmowie z TOK FM ks. Lemański.

sjk, TOK FM