"Słowik" przyleciał do Polski

"Słowik" przyleciał do Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Andrzej Zieliński, pseud. Słowik, jeden z szefów gangu pruszkowskiego przyleciał do Polski z Hiszpanii, gdzie został zatrzymany w październiku 2001 r.
Wieczorem "pod policyjną eskortą Słowik" przetransportowany został do jednego z aresztów w Polsce. Policja nie ujawnia miejsca.

Polska prokuratura wysłała do Hiszpanii wniosek o ekstradycję "Słowika" w listopadzie 2001 r. Proces ekstradycyjny trwał tam jednak przeszło rok i w lutym 2003 r. hiszpański sąd wyraził na nią zgodę.

Zatrzymanemu w październiku 2001 r. na przedmieściach Walencji gangsterowi zarzuca się m.in. kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym oraz korupcję urzędników kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy. W 1993 r. ułaskawił on skazanego m.in. za kradzieże "Słowika", gdy ten nie miał jeszcze na sumieniu poważniejszych przestępstw.

Andrzej Zieliński był ostatnim z poszukiwanych od września 2000 roku członków ścisłego kierownictwa gangu pruszkowskiego - największej, najlepiej zorganizowanej i najgroźniejszej grupy przestępczej w  Polsce.

Proces 14 gangsterów z tej grupy - w tym pięciu jej szefów -"Wańki", "Malizny", "Bola", "Kajtka" i "Parasola" - zaczął się w 2002 r. przed warszawskim Sądem Okręgowym

Główne uderzenie organów ścigania w grupę pruszkowską nastąpiło w  drugiej połowie 2000 r. Policyjna akcja przeciw "Pruszkowowi" zaowocowała także medialnymi doniesieniami o związkach gangsterów z politykami i biznesmenami. Kontakty z gangsterami mieli mieć m.in. były senator Aleksander Gawronik, były poseł AWS Marek Kolasiński, były wicepremier, szef GUC i poseł SLD Ireneusz Sekuła oraz były minister sportu Jacek Dębski.

em, pap