Śledztwo w sprawie nazwania papieża "ch..." utknęło przez... Facebooka

Śledztwo w sprawie nazwania papieża "ch..." utknęło przez... Facebooka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śledztwo w sprawie nazwania papieża "ch..." utknęło w martwym punkcie (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
"No i wybrali ch..., który donosił wojskowym na lewicujących księży" - w ten sposób Ewa Wójciak, dyrektor Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu zareagowała na wybór kardynała Jorge Bergoglio na papieża. Mieszkający w Wielkiej Brytanii Polak złożył w związku z tym w prokuraturze zawiadomienie dotyczące znieważenia głowy państwa Watykan. Prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie, nie może się jednak doprosić od Facebooka kopii kontrowersyjnego wpisu oraz informacji dotyczącej tego, ile osób mogło przeczytać ten wpis - pisze "Gazeta Wyborcza".
Polski oddział Facebooka odesłał śledczych do irlandzkiej siedziby firmy. Stamtąd prokuratorów odesłano do "oddziału Facebooka w innym kraju" (prokuratura nie podaje o jaki kraj chodzi). - Nie mamy innego wyjścia, musimy wysłać kolejne pismo - przyznaje prokurator Małgorzata Mikoś-Fita.

Informacje o które śledczy proszą przedstawicieli Facebooka są potrzebne do ustalenia czy wpis umieszczony na prywatnym profilu Wójciak ma charakter publiczny. Wójciak przekonywała, że jej słowa były prywatną opinią skierowaną jedynie do znajomych, której nie zamierzała wygłaszać publicznie.

"Gazeta Wyborcza", arb