- To jest wyjazd partyjny. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdyby na miejscu był prezes Jarosław Kaczyński, znany ze swojej szarmanckiej postawy wobec kobiet - komentuje sprawę wyjazdu polityków PiS na Podkarpacie dziennikarka "Wprost" Anna Gielewska, gość programu "To był dzień" w Polsat News.
Tygodnik "Wprost" dotarł do filmu z wyjazdu polityków PiS na Podkarpacie. Na nagraniu uwieczniona została m.in. rozmowa rzecznika PiS Adama Hofmana z pracownicami biura klubu partii, która dotyczy plotek o długości penisa polityka. Sprawiający wrażenie wzburzonego Hofman przyznaje, że gdyby nie "paparazzi w krzakach", udowodniłby kobietom, że jego przyrodzenie nie jest skromne. - „Masz małego penisa”? No to już na moją dumę… „Wyciągnij i pokaż” - mówi Hofman na nagraniu. - Nie! - krzyczy kobieta i odchodzi. Zdaniem socjolożki Anny Dryjańskiej, mamy tu do czynienia z relacją zależności służbowej, kobieta stoi w hierarchii niżej. - To oczywiste molestowanie seksualne - powiedziała Dryjańska w rozmowie z "Wprost" .
"To jest partia, która ma rewolucję moralną na sztandarze"
Zapytana na antenie Polsat News, czy za wyciekiem nagrania stoi osoba z PiS nieprzychylna Adamowi Hofmanowi, dziennikarka "Wprost" Anna Gielewska odpowiada, że kluczowa nie jest kwestia tego, kto lubi, a kto nie lubi Adama Hofmana, lecz co Hofman na Podkarpaciu zaprezentował. - Adama Hofmana, być może nie lubi wiele osób mających takie czy inne zdanie na jego temat. Myślę jednak, że kluczowe jest to, co Hofman zaprezentował. To powinno być przedmiotem dyskusji - mówiła w programie "To był dzień" w Polsat News dziennikarka "Wprost", autorka artykułu poświęconego wyjazdowi polityków PiS na Podkarpacie.
Zdaniem Gielewkiej, sprawa uwiecznionego na filmie wyjazdu na Podkarpacie ma trzy wymiary. Pierwszy to wymiar finansowy. - Mimo wielokrotnych pytań, PiS nie odpowiedział, kto finansował ten wyjazd. Poseł Mariusz Błaszczak przed publikacją powiedział mi wprost, że klub parlamentarny sfinansował ten wyjazd - przyznaje Gielewska. Dodaje, że sprawa dotyczy partii, która ma na sztandarze rewolucję moralną. - To drugi wymiar. Trzeci to zachowanie Hofmana i agenta Tomka - wylicza dziennikarka "Wprost" w programie "To był dzień".
"To nie jest prywatny czas. To jest partyjny wyjazd za publiczne pieniądze"
Jak mówi Anna Gielewska, w Polsce jest duże przyzwolenie na tego rodzaju zachowania - nadużywanie alkoholu i relacje przyalkoholowe. - Nie wszystkie imprezy tak wyglądają. Są bankiety w Warszawie i są dyskoteki w remizie. Tu mamy do czynienia z wyjazdem partyjnym. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdy na miejscu był prezes Jarosław Kaczyński, znany ze swojej szarmanckiej postawy wobec kobiet - podkreśla Gielewska na antenie Polsat News. Dziennikarka dodaje, że nie można patrzeć na uwiecznione na nagraniu zachowania polityków PiS jako na czas prywatny. - To nie jest prywatny czas. To jest partyjny wyjazd za publiczne pieniądze - podsumowuje gość Beaty Grabarczyk.
"Wprost", Polsat News , sjk
Więcej o zachowaniu posłów PiS na Podkarpaciu przeczytacie na Wprost.pl oraz w artykule Anny Gielewskiej w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". Nagranie z wyjazdu polityków PiS znajdziecie na Wprost.pl .
"To jest partia, która ma rewolucję moralną na sztandarze"
Zapytana na antenie Polsat News, czy za wyciekiem nagrania stoi osoba z PiS nieprzychylna Adamowi Hofmanowi, dziennikarka "Wprost" Anna Gielewska odpowiada, że kluczowa nie jest kwestia tego, kto lubi, a kto nie lubi Adama Hofmana, lecz co Hofman na Podkarpaciu zaprezentował. - Adama Hofmana, być może nie lubi wiele osób mających takie czy inne zdanie na jego temat. Myślę jednak, że kluczowe jest to, co Hofman zaprezentował. To powinno być przedmiotem dyskusji - mówiła w programie "To był dzień" w Polsat News dziennikarka "Wprost", autorka artykułu poświęconego wyjazdowi polityków PiS na Podkarpacie.
Zdaniem Gielewkiej, sprawa uwiecznionego na filmie wyjazdu na Podkarpacie ma trzy wymiary. Pierwszy to wymiar finansowy. - Mimo wielokrotnych pytań, PiS nie odpowiedział, kto finansował ten wyjazd. Poseł Mariusz Błaszczak przed publikacją powiedział mi wprost, że klub parlamentarny sfinansował ten wyjazd - przyznaje Gielewska. Dodaje, że sprawa dotyczy partii, która ma na sztandarze rewolucję moralną. - To drugi wymiar. Trzeci to zachowanie Hofmana i agenta Tomka - wylicza dziennikarka "Wprost" w programie "To był dzień".
"To nie jest prywatny czas. To jest partyjny wyjazd za publiczne pieniądze"
Jak mówi Anna Gielewska, w Polsce jest duże przyzwolenie na tego rodzaju zachowania - nadużywanie alkoholu i relacje przyalkoholowe. - Nie wszystkie imprezy tak wyglądają. Są bankiety w Warszawie i są dyskoteki w remizie. Tu mamy do czynienia z wyjazdem partyjnym. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, gdy na miejscu był prezes Jarosław Kaczyński, znany ze swojej szarmanckiej postawy wobec kobiet - podkreśla Gielewska na antenie Polsat News. Dziennikarka dodaje, że nie można patrzeć na uwiecznione na nagraniu zachowania polityków PiS jako na czas prywatny. - To nie jest prywatny czas. To jest partyjny wyjazd za publiczne pieniądze - podsumowuje gość Beaty Grabarczyk.
"Wprost", Polsat News , sjk
Więcej o zachowaniu posłów PiS na Podkarpaciu przeczytacie na Wprost.pl oraz w artykule Anny Gielewskiej w najnowszym numerze tygodnika "Wprost". Nagranie z wyjazdu polityków PiS znajdziecie na Wprost.pl .
Najnowszy numer "Wprost" jest dostępny w formie e-wydania .
Najnowszy "Wprost" jest także dostępny na Facebooku .