Janusz Palikot skomentował ujawnione przez Tygodnik "Wprost" nagranie z wyjazdu PiS na Podkarpacie. - Pijaństwo i zabawa zdarzają się w każdej partii. Nie jest to nic chwalebnego, ale zrozumiałego. Ale już dyskusja o wielkości przyrodzenia… to raczej za dużo. Specjalność domu chciałoby się powiedzieć, w tym przypadku PiS-owskiego - stwierdził Palikot na swoim blogu.
Tygodnik "Wprost" dotarł do filmu z wyjazdu polityków PiS na Podkarpacie . Na nagraniu uwieczniona została m.in. rozmowa rzecznika PiS Adama Hofmana z pracownicami biura klubu partii, która dotyczy plotek o długości penisa polityka. Sprawiający wrażenie wzburzonego Hofman przyznaje, że gdyby nie "paparazzi w krzakach", udowodniłby kobietom, że jego przyrodzenie nie jest skromne. - „Masz małego penisa”? No to już na moją dumę… „Wyciągnij i pokaż” - mówi Hofman na nagraniu. - Nie! - krzyczy kobieta i odchodzi. Zdaniem socjolożki Anny Dryjańskiej, mamy tu do czynienia z relacją zależności służbowej, kobieta stoi w hierarchii niżej. - To oczywiste molestowanie seksualne - powiedziała Dryjańska w rozmowie z "Wprost" .
"Wypowiedź Hofmana, wskazująca na to, że wie, iż w krzakach są paparazzi i tylko to go powstrzymuje przed okazaniem przyrodzenia recepcjonistkom PiS–u, jest zwykłym chamstwem i prostactwem" - ocenił Palikot.
Jego zdaniem, postępowanie Hofmana "dowodzi, że oni tak specjalnie, tak na pokaz, że w ramach »ocieplenia« wizerunku, że tacy »leżący« są, a nie IV RP". Polityk podkreślił, że szokująca jest "piramidalna obłuda prawicy". "Rano do kościoła, wieczorem modlitwa, w telewizji oczywiście – rodzina i wartości chrześcijańskie. Za to na wyjeździe… hulaj dusza, piekła nie ma" - napisał Palikot.
blog Janusz Palikota, eb
"Wypowiedź Hofmana, wskazująca na to, że wie, iż w krzakach są paparazzi i tylko to go powstrzymuje przed okazaniem przyrodzenia recepcjonistkom PiS–u, jest zwykłym chamstwem i prostactwem" - ocenił Palikot.
Jego zdaniem, postępowanie Hofmana "dowodzi, że oni tak specjalnie, tak na pokaz, że w ramach »ocieplenia« wizerunku, że tacy »leżący« są, a nie IV RP". Polityk podkreślił, że szokująca jest "piramidalna obłuda prawicy". "Rano do kościoła, wieczorem modlitwa, w telewizji oczywiście – rodzina i wartości chrześcijańskie. Za to na wyjeździe… hulaj dusza, piekła nie ma" - napisał Palikot.
blog Janusz Palikota, eb