NIK zajmie się fotoradarami. "Często służą budżetowi, a nie bezpieczeństwu"

NIK zajmie się fotoradarami. "Często służą budżetowi, a nie bezpieczeństwu"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fotoradar (fot.sxc.hu)
Najwyższa Izba Kontroli zajmie się fotoradarami. Zbyt często zamiast bezpieczeństwu służą budżetom gmin - mówi na antenie RMF FM prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.
Prezes NIK zapowiedział, że Izba szczególną uwagę poświęci umiejscowieniu fotoradarów przy drogach. - [Sprawdzimy], czy jest prawdą, że duża część usytuowania fotoradarów wcale nie jest uwarunkowana podniesieniem bezpieczeństwa kierowców i pasażerów, a tym celem jest zwiększenie wpływów do budżetu - zapowiedział w rozmowie z RMF FM były minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. - Jeżeli fotoradary mają skłonić kierowcę do obniżenia prędkości w miejscach niebezpiecznych, to tam powinny być usytuowane. Chcemy sprawdzić właśnie lokalizację tych miejsc i chcemy sprawdzić w sposób szczególny jedną rzecz - czy po usytuowaniu na danym miejscu fotoradaru rzeczywiście bezpieczeństwo się podniosło, czy ilość wypadków spadła - tłumaczy prezes NIK.

Kwiatkowski podkreśla, że nie idzie tym samym na wojnę z Ministerstwem Finansów. - NIK nie chodzi z nikim na wojnę. NIK jest instytucją, która mówi: "w danym obszarze funkcjonowania administracji rządowej czy samorządowej dzieje się źle - musimy to naprawić" - zaznacza Kwiatkowski. Dodaje, że podobnie jest z ekranami akustycznymi. - Jeżeli inwestycje drogowe w Polsce, normy środowiskowe związane z tymi inwestycjami, na przykład w zakresie usytuowania ekranów dźwiękochłonnych, są znacząco wyższe, niż w najbogatszych państwach Unii Europejskiej, to my sobie musimy publicznie odpowiedzieć - czy te setki milionów złotych, które wydajemy są uzasadnione potrzebami - mówi na antenie RMF FM Krzysztof Kwiatkowski.

- To przekonanie NIK chce poprzeć rzetelną widzą, analizą, gdzie te ekrany były usytuowane, jakie były tego koszty i czy w ogóle ktoś z tego korzystał, bo rzeczywiście w pobliży były jakieś zabudowania, czy ich nie było - zapowiada prezes NIK.

sjk, RMF FM