Macierewicz: brzoza zniszczyła skrzydło? Czysty Gomułka

Macierewicz: brzoza zniszczyła skrzydło? Czysty Gomułka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. DAMIAN BURZYKOWSKI / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Antoni Macierewicz zapowiedział w czasie spotkania z wyborcami w Łodzi, że po przejęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość winni katastrofy smoleńskiej zostaną skazani. W spotkaniu z Macierewiczem brał udział m.in. były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. O sprawie pisze "Gazeta Wyborcza".
Macierewicz mówiąc o współpracujących z jego zespołem ds. wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej ekspertach podkreślił, że "łączy ich świadomość, że nie było takiej tragedii w dziejach ludzkości, by niemal cała elita wielkiego państwa zginęła w jednym momencie". - I w takiej sytuacji nam się mówi, że polscy naukowcy mają się zgodzić na tezę, iż 30-centymetrowa brzoza zniszczyła 19-metrowe skrzydło samolotu. Czysty (Władysław) Gomułka w wykonaniu organu Adama Michnika - zaatakował "Gazetę Wyborczą" poseł PiS-u.

Macierewicz zdecydowanie wykluczył, jakoby do katastrofy smoleńskiej mogło dojść w wyniku uderzenia skrzydła Tu-154M w brzozę (taka przyczyna wskazana jest w raporcie rządowej komisji Jerzego Millera). - Gdyby założyć, że ten samolot rozpadł się na skutek uderzenia w brzozę, to mamy do czynienia z pierwszym wypadkiem w historii nauki, w którym części obiektu lecącego z szybkością 280 km na godzinę w jednym kierunku lecą do tyłu - kpił poseł PIS-u.

Odpowiedzialnością za katastrofę smoleńską jeśli chodzi o stronę polską Macierewicz obciąża premiera Donalda Tuska. - Ale nie tylko premier za to odpowiada, ale także minister spraw zagranicznych. Konsekwencje? To może trwać. Na takie rzeczy trzeba czekać, ale na pewno Polacy się doczekają sprawiedliwości w tej sprawie i winni zostaną skazani - zapowiedział polityk. - Tylko panu Donaldowi Tuskowi wydaje się, że tajemnice są tajemnicami na zawsze. Dokumenty służb specjalnych nie giną. Zawsze są trzymane na gorsze czasy. Wcześniej czy później do nich dotrzemy i wcześniej czy później one będą materiałem dowodowym. Co można zrobić? Jak najszybciej wygrać wybory. To jest praca, którą musimy zrobić - podsumował Macierewicz.

arb, "Gazeta Wyborcza"