"Kandydat na księdza musi być dojrzały seksualnie"

"Kandydat na księdza musi być dojrzały seksualnie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zdaniem Marcina Przeciszewskiego problem pedofilii w Kościele jest marginalny - dotyczy bowiem bardzo niewielkiego odsetka przypadków pedofilii w całym społeczeństwie (fot. sxc.hu) Źródło:FreeImages.com
- Osoba przystępująca do święceń musi być osobą o dojrzałej seksualności. Do seminarium duchownego lub instytutu zakonnego nie należy przyjmować kandydatów, u których stwierdzono występowanie zaburzeń w sferze seksualnej, w tym głęboko zakorzenionej orientacji homoseksualnej - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prezes Katolickiej Agencji Informacyjnej Marcin Przeciszewski.
Przeciszewski, komentując ostatnie doniesienia mediów o księżach oskarżanych o pedofilię ubolewa nad tym, iż "media wyrażają zainteresowanie przypadkami pedofilii niemal wyłącznie w Kościele". - A kiedy dojdzie do nich w szkole czy klubie sportowym, nic o tym nie słyszymy - dodaje. Prezes KAI zapewnia też, że Kościół w kwestii pedofilii w swoich szeregach stosuje zasadę "zero tolerancji dla pedofilów". - Kościół traktuje przypadki pedofilii wśród osób duchownych jako jeden z najcięższych grzechów. Na równi z takimi jak złamanie tajemnicy spowiedzi czy świętokradztwo wobec Eucharystii - wyjaśnia. - Popełnienie przestępstwa pedofilii przez kapłana to także wielkie zło wyrządzone przezeń wspólnocie Kościoła, która - oprócz konkretnej poszkodowanej osoby - staje się także ofiarą tej zdrady - dodaje.

Prezes KAI przekonuje też iż zjawisko pedofilii wśród księży ma charakter marginalny. - Wedle raportu Kongresu USA z 2009 r. Kościoła katolickiego dotyczyło 0,03 proc. przypadków pedofilii w tym kraju. Wedle badań niemieckich - 0,04 proc. Przypuszczam, że w Polsce jest ich mniej - wylicza.

Przeciszewski jest również zdania, że zniesienie celibatu nie miałoby wpływu na problem pedofilii w Kościele. - Pedofilia jest przestępstwem i niebezpieczną dewiacją, a nie rodzajem rekompensaty dla osób, które decydują się na wstrzemięźliwość seksualną. Rzekomy związek pomiędzy celibatem a pedofilią jest niebezpiecznym mitem, przeciwko któremu należy stanowczo zaprotestować - przekonuje.

arb, "Gazeta Wyborcza"