Macierewicz: zdjęcia sfałszowane. Były przynajmniej trzy eksplozje

Macierewicz: zdjęcia sfałszowane. Były przynajmniej trzy eksplozje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Maciej Lasek otrzymuje pieniądze z Kancelarii Premiera za propagowanie tez rządu Donalda Tuska. Jest zatrudniony w komisji ds. propagandy, w kancelarii premiera można nawet zobaczyć regulamin tej komisji - mówił w programie "Minęła dwudziesta" Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Rządowy zespół po kierownictwem Macieja Laska zaprezentował dziś niepublikowane dotąd zdjęcia z miejsca katastrofy. Zarzucił też ekspertom Macierewicza, że nie mają dowodów popierających ich tezy.

W ocenie Macierewicza zdjęcia te zostały sfałszowane. - Dzisiaj wiemy, że była eksplozja, która oderwała skrzydło, a dwie następne doprowadziły do zniszczenia centropłatu. Były przynajmniej trzy eksplozje. Całość procesu zostanie określona, gdy wrak będzie w Polsce i będzie można go poddać badaniom - zaznaczył szef parlamentarnego zespołu.

- Były klasyczne znamiona eksplozji – wywinięte na zewnątrz blachy, śmierć wszystkich pasażerów, zdarte ubranie, odłamki w ciele – to przejawy awarii, której przyczyną była eksplozja - przekonywał Macierewicz. - To skrzydło uderzyło w tę brzozę, po tym, jak zostało oderwane na skutek eksplozji. Koziołkując i upadając, zarówno skrzydło, jak i inne części samolotu - dodał.

ja, TVP Info