Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez Naczelną Prokuraturę Wojskową i Inspektorat Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów skieruje do Prokuratury Generalnej poseł PiS Antoni Macierewicz. - Mamy do czynienia z zschynchronizowanym działaniem na szkodę społeczeństwa, postępowania karnego i prawdy o dramacie smoleńskim - przekonywał szef parlamentarnego zespołu zajmującego się katastrofą smoleńską.
Macierewicz zarzuca NPW i Inspektoratowi Obrony Narodowej ds. Bezpieczeństwa Lotów, że te w sposób "nielegalny i wybiórczy" przekazują dane dotyczące katastrofy smoleńskiej działającemu przy KPRM zespołowi Macieja Laska zajmującego się katastrofą smoleńską. Poseł PiS oskarża też Donalda Tuska o to, że ten - w sposób bezprawny - wydał zarządzenia, które zobowiązują organy administracji państwowej do "określonych czynności, do których premier nie ma prawa w tym trybie ich obligować".
Poseł PiS oświadczył, że "wszystkie materiały związane ze tragedią smoleńską powinny być jawne, poza danymi wrażliwymi". Tymczasem, w ocenie Macierewicza, "mamy do czynienia z sytuacją, iż (zdjęcia) są przekazywane (komisji Laska) w sposób łamiący prawo, nielegalny". Poseł dodał, że "osoby, którym (materiały te) udostępnia publicznie, obnoszą się, że będą następnie te materiały wykorzystywały w sposób selektywny". - Atakuje się rodziny w ten sposób, że im się wiąże ręce, uniemożliwia dostęp do jakichkolwiek informacji, a równocześnie daje się swojemu opłacanemu propagandyście - podsumował Macierewicz mając na myśli szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Macieja Laska.
Macierewicz zacytował też Laska, który w czasie konferencji prasowej, wyjaśniał, że "publikacja wszystkich zdjęć (ze Smoleńska) bez właściwego i dobrego opisu może powodować również, że te zdjęcia wprowadzą więcej zamieszania". W ocenie posła PiS oznacza to iż Lasek stwierdził, że będzie "używał zdjęć do celów propagandowych".
arb, TVN24
Poseł PiS oświadczył, że "wszystkie materiały związane ze tragedią smoleńską powinny być jawne, poza danymi wrażliwymi". Tymczasem, w ocenie Macierewicza, "mamy do czynienia z sytuacją, iż (zdjęcia) są przekazywane (komisji Laska) w sposób łamiący prawo, nielegalny". Poseł dodał, że "osoby, którym (materiały te) udostępnia publicznie, obnoszą się, że będą następnie te materiały wykorzystywały w sposób selektywny". - Atakuje się rodziny w ten sposób, że im się wiąże ręce, uniemożliwia dostęp do jakichkolwiek informacji, a równocześnie daje się swojemu opłacanemu propagandyście - podsumował Macierewicz mając na myśli szefa Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Macieja Laska.
Macierewicz zacytował też Laska, który w czasie konferencji prasowej, wyjaśniał, że "publikacja wszystkich zdjęć (ze Smoleńska) bez właściwego i dobrego opisu może powodować również, że te zdjęcia wprowadzą więcej zamieszania". W ocenie posła PiS oznacza to iż Lasek stwierdził, że będzie "używał zdjęć do celów propagandowych".
arb, TVN24